Samochód bezpieczeństwa pojawił się po tym, jak podczas 43 okrążenia rywalizacji na Nürburgringu Lando Norris zatrzymał swojego McLarena w zakręcie Dunlop. Przyczyną była usterka silnika.
– Nie sądzę, abyśmy potrzebowali samochodu bezpieczeństwa – powiedział Verstappen, który znajdował się na drugim miejscu. – Można było to zrobić z wykorzystaniem wirtualnego samochodu bezpieczeństwa. Myślę jednak, że chcieli sprawić, aby było interesująco. Odstępy [w stawce] były już spore.
Masi zaprzeczył sugestiom Holendra i podał dwa główne powody decyzji.
– Po pierwsze, w samochodzie Lando pojawił się ogień i dym. Po drugie, w pierwszej chwili nie byliśmy do końca pewni czy samochód da się wepchnąć w szczelinę ze względu na jej szerokość. Dlatego też, zamiast zmieniać coś nie bieżąco, postanowiliśmy wypuścić samochód bezpieczeństwa. To najpewniejsze rozwiązanie w takich okolicznościach.
Kierowca Red Bull Racing nie był również zadowolony z długości neutralizacji, przede wszystkim ze względu na niską temperaturę.
– Na torze gdzie jest tak zimno, trzeba rozgrzać wystudzone opony. Było dość niebezpiecznie. Problem polega na tym, że trzy, cztery bolidy są tuż za samochodem bezpieczeństwa, natomiast reszta odzyskuje okrążenie i może trochę przycisnąć. To trochę niesprawiedliwe, ale porozmawiamy o tym.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS