A A+ A++

KONTROWERSJE. Nowe władze Zabrza są przekonane, iż to koncern energetyczny Fortum prowadzący elektrociepłownię w naszym mieście odpowiada za emisję śmieciowego fetoru zalewającego Śródmieście od wielu już lat. Jednoznaczną deklarację bez cienia wątpliwości wygłosił niedawno wiceprezydent Przemysław Juroszek podczas posiedzenia jednej z komisji Rady Miasta ale już nieco bardziej ostrożnie powtórzył ją niedawno w bezpośredniej rozmowie z dziennikarzem GŁOSu. – Moim zdaniem odór pochodzi z nienależycie zabezpieczonych, przetworzonych opadów tzw. RDF, które są – a na pewno były – tam składowane do dalszego spalania pod gołym niebem – uważa Juroszek. Wyraźnie ostrożniejsza w stawianiu tak jednoznacznej hipotezy jest koleżanka klubowa tego samorządowca – radna Urszula Potyka, która jako szefowa komisji ekologii próbowała wraz z innymi radnymi – niestety z ogromnymi problemami – „skontrolować” ów prywatny zakład w Zabrzu. Ale jak twierdzi, bardziej przypominało to pokazówkę rodem z PRLu w stylu „malowania trawy na zielono”. Zaś za drugim razem radnych po prostu nie wpuszczono do środka. Przedstawiciele Fortum wszystkiemu zaprzeczają włącznie z tym, że ich zdaniem nigdy nie bronili radnym wchodzić na teren swego kompleksu. 

– Faktycznie, dowodu wprost w postaci jakiejś ekspertyzy nie mamy, ale daje do myślenia, że za pierwszym razem wpuszczono nas jako radnych po strasznych korowodach pod pretekstem pandemii. Z kolei za drugim razem kategorycznie nam już odmówiono inspekcji twierdząc, że w czasie wojny na Ukrainie ich zakład ma jakiś specjalny status obiektu strategicznego i nasza wizyta mogłaby stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa. Trudno mi było z tym walczyć i polemizować więc ostatecznie odpuściłam – podkreśla radna Potyka.

 – Trochę niezrozumiałe jest stawianie takiej akurat diagnozy, bo problem fetoru w Zabrzu pojawił się na długo przed wybudowaniem w elektrociepłowni wielkiego bloku do spalania RDFu – komentuje z kolei nasze ustalenia Katarzyna Iwańska, działaczka społeczna stowarzyszenia Lepsze Zabrze, która przed laty zainicjowała głośny protest społeczny przeciwko odorowi. Finalnie doprowadził on do wielkiej hermetyzacji zakładu FCC za blisko 20 mln zł. Nadto w sierpniu 2020 roku klub radnych Lepszego Zabrza z inicjatywy jego lidera Kamila Żbikowskiego złożył projekt uchwały o powołaniu specjalnej komisji odorowej, która dokładnie przyjrzałaby się problemowi i prowadzonej wówczas inwestycji. Większością zaledwie jednego głosu wniosek ten odrzucono. Argumentowano wówczas, że problem zniknie wraz z zakończeniem przedsięwzięcia FCC. Postulat Lepszego Zabrza w całości poparł wtedy klub Koalicji Obywatelskiej.

 OBSZERNY ARTYKUŁ NA TEN TEMAT PUBLIKUJEMY W NAJNOWSZYM WYDANIU GŁOSU ZABRZA, DOSTĘPNYM TAKŻE W FORMIE ELEKTRONICZNEJ W OGÓLNOPOLSKIM KIOSKU INTERNETOWYM POD DOKŁADNYM LINKIEM

https://eprasa.pl/news/głos-zabrza-i-rudy-śl/2024-08-14

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułЗатримані два керівники ТЦК на Київщині: як наживалися на ухилянтах
Następny artykuł1000 zł dodatku do pensji. Kto może go otrzymać i jakie warunki musi spełnić?