Po trzech tygodniach przerwy kierowcy powrócili na tor w nieco zmienionym składzie. Po Grand Prix Singapuru w zespole RB doszło do wymiany kierowców, a za nie najlepiej radzącego sobie w tym sezonie Daniela Ricciardo wskoczył Liam Lawson.
Na Nowozelandczyku po raz kolejny ciąży dosyć spora presja związana z oczekiwaniami, ale wydaje się, że na juniorze Red Bulla nie robi to większego wrażenia, pokazując się z dobrej strony za kierownicą samochodu.
Piątkowy trening rozpoczął się od przejazdów na twardych oponach. Na torze zrobiło się bardzo tłoczno, ponieważ podczas jedynego treningu w trakcie weekendu ze sprintem zawodnicy oraz zespoły chcą wyciągnąć z sesji jak najwięcej informacji, aby przygotować bolid dobrze na dalszą część weekendu.
Dodatkowym utrudnieniem dla wielu zespołów były również nowo przywiezione poprawki do samochodów. Większy pakiet zmian do USA przywiózł chociażby Mercedes, Red Bull, Aston Martin i Haas.
Kierowcy od początku próbowali poznać ewolucję oraz limity toru w Austin, co szybko zamieniło się w zamieszanie. Najpierw żółtą flagę wywołał Pierre Gasly z Alpine, który w pierwszym zakręcie zaliczył obrót, a kilka minut później duże problemy ze swoim bolidem zaliczyli kierowcy Mercedesa.
Pierwszy w niemieckim zespole błąd popełnił Lewis Hamilton. Bolid siedmiokrotnego mistrza świata mocno podbiło w czwartym zakręcie, co spowodowało obrót bolidu przy ogromnej prędkości, ale Brytyjczyk szczęśliwie dla siebie opanował poślizg i wyprostował samochód, unikając poważnych konsekwencji.
Chwilę później podobne problemy miał George Russell, ale młody zawodnik Mercedesa obrócił swój bolid w dużo wolniejszej sekcji toru, czyli na wyjściu z pierwszego zakrętu. Problemy zespołu z siedzibą w Brackley mogą wynikać z nowo przywiezionych na GP Stanów Zjednoczonych ulepszeń oraz zbyt radykalnych ustawień wprowadzonych na początku treningu.
Po początkowym chaosie na COTA kierowcy zaczęli wykręcać coraz lepsze czasy okrążeń. W połowie sesji najszybsi byli zawodnicy Ferrari, a szybszym z duetu był Charles Leclerc z czasem 1:34,966 wykonanym na twardych oponach.
Kilka minut później na tor wyjechał Max Verstappen i na miękkim ogumieniu znacznie przebił wynik Monakijczyka wskakując na pierwsze miejsce w tabeli czasów. Za plecami Holendra znalazł się na chwilę Sergio Perez, ale Meksykanin tracił do trzykrotnego mistrza świata ponad 0,7 sekundy.
Potem na torze zapanował krótki przestój przed ostatnimi 10 minutami, podczas których zdecydowana większość kierowców wyjechała na swoje ostatnie szybkie przejazdy na miękkich oponach przed kwalifikacjami do sprintu.
W ostatniej fazie jedynego treningu na czoło tabeli wskoczyli ponownie zawodnicy Ferrari. Włoski zespół czuł się na torze bardzo dobrze przez cały trening niezależnie, czy jeździli na twardych czy na miękkich oponach.
Nieco gorzej zaprezentowali się za to nich Oscar Piastri i Lando Norris. Kierowcy McLarena, będący najlepiej punktującymi zawodnikami podczas ostatnich weekendów, zaliczyli delikatny falstart na torze COTA, będąc przez cały trening na ziemi niczyjej.
Jeżeli brytyjski zespół chce kontynuować swoją udaną passę, muszą przed sprintem oraz wyścigiem znaleźć coś dodatkowego, co pozwoli walczyć im z szybkim Ferrari oraz ciągle naciskającym Verstappenem.
W dalszej części stawki zdecydowanie wyróżniały się zespoły Haasa, Aston Martina i RB, które zdołały zakończyć piątkowy trening w czołowej dziesiątce.
Kwalifikacje do sprintu rozpoczną się o godzinie 23.30 czasu polskiego.
Wyniki treningu
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS