A A+ A++

Ferrari było jednym z nielicznych zespołów, który swój prawdziwy tegoroczny samochód ujawnił jeszcze przed testami w Bahrajnie. Ba, Włosi zorganizowali nawet huczną prezentację, podczas której od razu wykonano pierwsze przejazdy nową konstrukcją, nie ukrywając jej innowacyjnych rozwiązań technicznych.

Eksperci zwrócili głównie uwagę na dwie takie ciekawe nowinki, a mianowicie wsporniki znajdujące się na przednim skrzydle oraz zmodyfikowaną koncepcję S-Duct, w której główną rolę odgrywa obszar bocznych wlotów do chłodnic. Natychmiast zrodziło się oczywiście sporo wątpliwości w kwestii legalności tych innowacji.

Te zapoczątkowała konkurencja Scuderii, wysyłając odpowiednie zapytania do Federacji. Z racji jednak tego, że przepisy nie zabraniają takich rozwiązań, łatwo można było się domyślić, że chodziło w tym wszystkim bardziej o próbę dowiedzenia się czegoś o nich. Potwierdził to też na konferencji prasowej Frederic Vasseur, gdy był dopytywany o sprawę S-Ductu:

“Jak być może wiecie, wszystkie zespoły codziennie kontaktują się z FIA. Postąpiliśmy więc dokładnie tak samo i nie ma [z tym] żadnego problemu!”, powiedział krótko szef Ferrari.

Po zakończeniu testów, odnosząc się do tematu wsporników na przednim skrzydle, Francuz zwrócił uwagę, że przy okazji testów zawsze dyskutuje się o innowacji, którą wymyślił tylko jeden team:

“Zanim zaprezentowaliśmy samochód z takimi elementami, przeprowadziliśmy rozmowę z FIA na ich temat. Dla nich było to całkowicie jasne, że jest wszystko w porządku. A emocje innych ekip, mnie nie obchodzą”, oznajmił Vasseur, cytowany przez Motorsport.

“To element gry zwanej F1. Każdego roku na pierwszych testach pojawia się historia o winglecie albo innej części. Za tydzień zresztą sami będziemy dyskutować o czymś innym.”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKerala: w ramach walki z okrucieństwem wobec zwierząt w świątyni żywego słonia zastąpił mechaniczny model
Następny artykułArgentyńczyk zostaje w Treflu