rozwiń ›
Ferrari 365 GTB/4 Daytona skonfiskowane przez Węgrów
W czerwcu 1975 r. na przejściu drogowym Hegyeshalom – Nickelsdorf funkcjonariusze Vám és Pénzügyőrség (Służba Celna i Skarbowa) rozpoczęli kontrolę pojazdów wjeżdżających z Austrii na Węgry. Uwagę celników przykuło niebieskie Ferrari 365 GTB/4 na tablicach rejestracyjnych z Bejrutu i jadący nim dwa męzczyźni z libańskimi paszportami. Po oględzinach okazało się, że obydwie części wykonanego z nierdzewnej stali przedniego zderzaka były wypełnione kilkoma kilogramami przetopionego złota. Skonfiskowany pojazd trafił na parking przy budapeszteńskim sądzie. Zdemontowane połówki zderzaka stały się dowodami rzeczowymi w procesie.
– W latach 70. Węgry znajdowały się na szlaku przerzutowym złota z Bliskiego Wschodu. Szczególną rolę odgrywał Budapeszt – dworzec Keleti i jego okolica były jednym z najważniejszych w Europie miejsc nielegalnego obrotu złotem. Tam krzyżowały się trasy przerzutu do innych krajów komunistycznych – powiedział prof. Jerzy Kochanowski, autor książki “Czarny rynek w Polsce 1944-1989”, wykładowca UW.
Na przełomie 1976/77 Ferrari trafiło na parking państwowego przedsiębiorstwa obrotu samochodami Merkur (węgierski odpowiednik Polmozbytu w PRL) przy ulicy Röppentyű w XIII dzielnicy Budapesztu – Újlipótváros-Angyalföld.
Ferrari 365 GTB/4 Daytona na parkingu z Trabantami i postrzelonym Fiatem
W styczniu 1977 r. fotoreporter Tamás Urbán uwiecznił egzotyczny samochód zaparkowany obok używanych Ład, Trabantów i Fiatów wystawionych na sprzedaż na pełnym kałuż, obskurnym betonowym parkingu Merkura. W pobliżu stało kilka innych skonfiskowanych przez węgierskie służby pojazdów, które skonfiskowano przestępcom m.in. Fiat z przestrzeloną przednią szybą i sfatygowany Opel Kadett bez tablic rejestracyjnych, z naklejką “A” (Austria).
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS