Instruktorzy narciarstwa są zachwyceni turystami z Dalekiego Wschodu: Koreańczycy i Chińczycy na stoku dokładnie słuchają rad, nie ignorują przestróg. Z kolei hotelarze nie kryją zaskoczenia najazdem Skandynawów na Podhale. Skusiły ich ceny, a także opowieści znajomych – polskich migrantów.
Dla górali z Podhala ferie zimowe to obok sezonu letniego najważniejszy moment w roku. W ciągu kilku tygodni przez miejscowości takie jak Zakopane czy Białka Tatrzańska przewijają się setki tysięcy turystów. Pierwsze dni pokazały jednak, że na rekordowe tłumy pod Tatrami nie ma co liczyć. Podhalańscy przedsiębiorcy nie kryją, że spodziewali się większej liczby gości z Warszawy i Mazowsza (ferie w tym województwie zaczęły się w połowie stycznia). Dopisali za to turyści z zagranicy – ku zaskoczeniu górali pojawili się nawet goście z drugiego końca świata.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS