A A+ A++

To nie zwyczajny tour to Himalaje wśród wyścigów kolarskich. Race Across India przez 12 różnych stanów. Na trasie wśród podejmujących to wykańczające wyzwanie jeden Polak Krzysztof Fechner. Każdy kilometr będzie sporym wyzwaniem i ta trasa jest przeznaczona dla tych którzy mają odwagę marzyć wierzyć i zdobywać.

Co 100 kilometrów zmienia się język, ukształtowanie terenu i temperatura. To ekstremalna wycieczka podczas której poznajesz wspaniała krainę Indii. Swoje marzenie już spełnił kiedy przejechał 4884 kilometry przez 12 stanów z zachodu na wschód USA. Trasa wiodła przez trzy pasma górskie i pustynię. Marzenia budują potęgę dlatego dziś mówimy o kolejnej morderczej przeprawie z północy na południe Indii.

Pojedzie ze mną 8 osób. To mój team, który będzie się mną opiekował w zasadzie pod każdym względem. Od ubioru po wyżywienie i regeneracje.

Wyścig startuje 1. października w Srinagar gdzie panują ujemne temperatury, a meta po 12 dniach w upale powyżej 35 stopni na południu w Kanyakumari.
Ta wyprawa potrzebuje szczególnego przygotowania.

Różne rodzaje spodenek i koszulek. Musimy się dostosować do różnych warunków atmosferycznych panujących na trasie.

Do końca czerwca Krzysztof przy okazji promocji jazdy na rowerze w całym kraju próbuje pobić rekord Guinessa. Żeby się udało w miesiąc musi pokonać 10 000 km. To wyzwanie właśnie trwa i zostało jeszcze do przejechania 1200 km.
Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Wiesław Szczepański przyłączył się do pobicia rekordu wsiadł na rower i przejechali wspólnie 150 km. To tylko dowód na to jak widzą nasz region w kraju i jak bardzo kojarzymy się jako rowerowa stolica Polski.

Możemy być dumni, że mamy łącznika pomiędzy dwoma zupełnie różnymi światami, dla których wspólnym mianownikiem jest sport. Nasz Ultrakolarz dostaje dziesiątki wiadomości od fanów z Indii, którzy interesują się Race Across India. Obiecują duże wsparcie, nawet finansowe. To dla nich coś ciekawego coś intrygującego, że pierwszy raz w historii wyścigu weźmie w nim udział Polak – z dumą mówił Dinesh Musalekar prezes Lumelu, który jest mecenasem teamu Krzysztofa i pomaga w organizacji wyjazdu.

To nie kwestia biznesu i sławy. Tu chodzi o łączenie ludzi i wspieranie ludzi z pasją

Chciałbym podziękować wszystkim którzy mnie wspierają. Żeby to zobrazować porównam to do mojej pracy. Na co dzień ludzie pojawiają się w moim autobusie i po chwili znikają bo wysiadają po dwóch przystankach. Tutaj mogę powiedzieć że moi partnerzy dojeżdżają ze mną do samej pętli. Dziękuję że mam tak silna ekipę na którą mogę zawsze liczyć–  tak zielonogórzanin dziękował swoim partnerom i sponsorom podczas spotkania w siedzibie Lumelu gdzie podpisano umowy wspierające wyprawę finansowo. Wyzwanie patronatem objęło Miasto Zielona Góra i województwo Lubuskie.

Ekwiwalent marketingowy jaki tworzy Krzysiek to jest jeden wymiar, ale on zaraża szczególnie młodzież chęcią do działania. Chciałbym mieć jako młody człowiek taki wzór do naśladowania.

Krzysztofa wspiera Lubuskie, Miasto Zielona Góra, Lumel, Seco WARWICK.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLato z Wadowickim Centrum Kultury: Bajkowe Środowiska i Letnia Szkoła Ceramiki
Następny artykułZakończenie roku w gminie Radoszyce. Najlepsi uczniowie z nagrodami od burmistrza [zdjęcia]