Sylwester i Nowy Rok to dni pełne zabawy i uciech, ale nie dla zwierząt domowych panicznie bojących się wystrzałów petard. Co roku w okresie noworocznym schroniska przyjmują mnóstwo zgłoszeń dotyczących zaginięć pupili – podobnie jest w TOZ „Fauna” działającym w naszym mieście.
Panika wśród zwierząt
Petardy co roku zbierają swoje żniwa – fajerwerki mogą szkodzić nie tylko używającym ich ludziom, ale także zwierzętom. Spłoszone wybuchami zwierzęta dzikie i domowe uciekają jak najdalej od źródła hałasu w poszukiwaniu bezpiecznego schronienia. Właściciele czworonogów podają swoim pupilom środki uspokajające, jednak nie zawsze jest to wystarczające – co roku wiele zwierząt w popłochu ucieka z domu lub przydomowego podwórka.
Do Fauny spływają zgłoszenia
Po zaginięciu zwierzaka, wielu właścicieli ma nadzieję, że ich ukochany pupil trafił bezpiecznie w ręce pracowników schroniska lub fundacji opiekującej się zwierzętami. Prawda jest jednak często zgoła inna – Beata Drzymała – Kubiniok, prezes TOZ “Fauna” mówi ze smutkiem, że niestety wiele zwierząt, które ucieka w okresie noworocznym, nigdy się nie odnajduje.
– Każdego roku odbieramy zgłoszenia dot. zwierząt zaginionych pod koniec roku i na początku nowego roku. W tym roku było podobnie, w noc sylwestrową trafiły do schroniska trzy psy oraz kot. Ludzie ciągle zgłaszają zaginięcia. Większość zaginionych zwierząt niestety się nie odnajduje – mówi prezes TOZ Fauna.
Właśnie m.in. z tego powodu właściciele zwierząt apelują o ograniczenie używania petard w Sylwestra – spanikowane zwierzęta, uciekające przed hukiem wystrzałów, mogą już nigdy nie powrócić do swoich domów. Ogłoszenia o zaginionych pupilach pojawiają się także w social mediach, gdyż właściciele liczą, iż dzięki sile Internetu uda się odnaleźć ukochanego psiaka bądź kociaka.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS