Po wprowadzeniu obostrzeń niemal 90 procent hoteli odnotowało średnie obłożenie poniżej 20 procent – donosi Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego. By przetrzymać najbliższe pół roku, hotelarze potrzebują 2,2 miliarda złotych.
Średnie obłożenie hoteli w listopadzie wyraźnie się pogorszyło w porównaniu z poprzednim miesiącem – wynika z najnowszej ankiety Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego. W zdecydowanej większości, bo w 88 procentach obiektów spadło ono poniżej 20 procent, w sześciu na 10 hoteli z tej grupy nawet poniżej 10 procent. Frekwencję powyżej 30 procent zanotowało zaledwie 6 procent hoteli.
Na tak fatalne wyniki wpłynęły trwające od 7 listopada obostrzenia – hotele mogą przyjmować wyłącznie gości w podróży służbowej, sportowców biorących udział w zgrupowaniach lub zawodach oraz lekarzy i pacjentów.
Warto podkreślić, zwraca uwagę IGHP, że w listopadzie nie było różnicy we wskaźnikach obłożenia między hotelami w miastach i poza nimi. Oznacza to, że hotele pobytowe notują równie fatalne wyniki, jak obiekty miejskie, a Polski Bon Turystyczny nie kreuje dodatkowego popytu na usługi hotelarskie poza sezonem urlopowym.
CZYTAJ TEŻ: IGHP: W październiku hotele świeciły pustkami
W dół poszła także średnia cena za nocleg. W listopadzie 81 procent hoteli miało ceny niższe od ubiegłorocznych, przy czym w 65 procentach obiektów spadki były większe niż o 10 procent. 13 procent hoteli utrzymało średnie ceny na ubiegłorocznym poziomie.
W 93 procentach hoteli udział gości zagranicznych w ogóle rezerwacji spadł poniżej 10 procent. Z kolei 95 procent obiektów zadeklarowało, że goście biznesowi dostarczyli nie więcej niż 10 procent dochodu.
Dane dotyczące przyjętych rezerwacji na kolejne miesiące potwierdzają dotychczasowe obserwacje, przede wszystkim brak perspektyw odbudowywania się zarówno ruchu biznesowego, jak i turystycznego. Stan rezerwacji na grudzień nieprzekraczający 10 procent notuje aż 81 procent hoteli, na styczeń już 88 procent, a na luty 87 procent obiektów.
Prawie połowa ankietowanych hotelarzy (45 procent) nie zdecydowała się w ogóle na rozpoczęcie sprzedaży oferty świątecznej. 67 procent tych, którzy sprzedają, donosi, że ponad 80 procent gości odwołało wcześniej potwierdzone rezerwacje. Wśród obiektów typowo wypoczynkowych pobytów świątecznych nie sprzedaje 15 procent, 68 procent sprzedających zanotowało ponad 80 procent rezygnacji.
Również prawie połowa (49 procent) hoteli nie sprzedaje oferty sylwestrowej, 55 procent pozostałych notuje stan rezerwacji na poziomie mniejszym niż 20 procent. 18 procent obiektów wypoczynkowych nie sprzedaje pobytów sylwestrowych, a u połowy sprzedających stan rezerwacji nie przekracza 20 procent.
Z kolei ponad połowa (53 procent) badanych hoteli nie sprzedaje oferty feryjnej, 73 procent pozostałych ma nie więcej niż 20 procent rezerwacji. W czasie ferii zimowych gości nie zamierza przyjmować 16 procent hoteli wypoczynkowych, w 65 procentach pozostałych poziom rezerwacji również nie przekracza 20 procent.
ZOBACZ TAKŻE: Hotelarze jednym głosem: Otwórzcie hotele, wydłużcie ferie
Zdaniem 61 procent hoteli wydłużenie ferii zimowych do połowy marca przyczyniłoby się do poprawy ich sytuacji ekonomicznej. W grupie hoteli wypoczynkowych taką opinię wyraziło zdecydowanie więcej, bo aż 89 procent ankietowanych.
Mając na uwadze utrzymujące się od kilku miesięcy lub spodziewane problemy z utrzymaniem płynności finansowej (ma je lub spodziewa się ich 84 procent hoteli – więcej niż w październiku), a także brak wsparcia finansowego dla branży hotelarskiej w uchwalonej niedawno przez Sejm tarczy finansowej 6.0 i przygotowywany program pomocy państ … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS