Fatalne nastroje po deklasacji. “Każdemu z nas jest wstyd”
Nie tak zawodnicy WKS Śląsk Wrocław wyobrażali sobie powrót do gry po reprezentacyjnej przerwie. W zaległym spotkaniu Orlen Superligi zostali rozbici przez Rebud KPR Ostrovia (20:34). – Chciałbym przeprosić kibiców – mówił Patryk Małecki.
– Nie ma co teraz wytykać błędów. Każdemu z nas jest wstyd za to, jak wyszło. Wydawało nam się, że ostatnie dwa tygodnie przepracowaliśmy bardzo dobrze – przyznał Patryk Małecki po meczu przeciwko Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski.
Od samego początku to szczypiorniści gości dominowali w Hali Orbita i wyjechali z Wrocławia z bardzo przekonującym zwycięstwem 34:20. Miejscowi nie byli w stanie odpowiedzieć na ich kolejne ataki i pozwolili im systematycznie budować przewagę.
– Chciałbym przeprosić kibiców, bo przyszli w środku tygodnia o godz. 20:00 na mecz i na pewno nie tego się spodziewali – dodał Małecki.
Zespół z Dolnego Śląska pozostał na 13. miejscu w tabeli z dorobkiem 5 punktów. Po środowej porażce w drużynie panował fatalny nastrój.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Chalidow wrzucił zdjęcie z wanny. On to ma poczucie humoru!
– Zabrakło nam agresji w obronie, dojścia do zawodnika, bo lewe czy prawe skrzydło rzucało nam tak naprawdę z siódmego metra. W ataku znów graliśmy w poprzek boiska zamiast pakować między dwóch na bramkę. Ostrovia zagrała tak naprawdę prosty handball, dużo “krzyży” i tak naprawdę to nas dobiło w tym meczu – tłumaczył trener Bartłomiej Koprowski.
Wrocławianie w sobotę rozegrają tzw. mecz o 6 punktów. Tego dnia zmierzą się na wyjeździe z Zepter KPR Legionowo. Będzie to starcie aktualnie dwóch najsłabszych ekip w ORLEN Superlidze Mężczyzn.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS