A A+ A++

Krzysztof Krawczyk zmarł 5 kwietnia. Zostawił po sobie nie tylko zrozpaczonych fanów i przyjaciół, ale przede wszystkim ukochaną żonę Ewę. Wdowa przyznała kilka lat temu, że nie wyobraża sobie życia bez męża. – Czasem się zastanawiam, jak on by sobie poradził, gdybym musiała odejść z tego świata pierwsza. Dlatego proszę Boga, by zrobił tak, żebyśmy odeszli razem, żeby żadne z nas nie musiało cierpieć. Wiem, jak jemu byłoby ciężko. Ja bym sobie poradziła, ale Krzyś nie – mówiła.

Niestety, los niespodziewanie rozdzielił małżonków. Pogrążona w żałobie Ewa Krawczyk chce teraz w spokoju przygotować się do pogrzebu ukochanego. Nie rozmawia z mediami. Wszelkich komentarzy i informacji na temat wokalisty wciąż udziela jego menadżer i prywatnie przyjaciel Andrzej Kosmala.

W najnowszej rozmowie z “Super Expressem” mężczyzna ze smutkiem i wzruszeniem przyznał, że fani próbują wesprzeć żonę Krawczyka w tym trudnym czasie. Wielbiciele talentu muzyka codziennie gromadzą się przed domem idola w Grotnikach.

– Ewa mi powiedziała, że ludzie palą znicze pod jej domem. To bardzo wzruszające – powiedział Kosmala.

Krzysztof Krawczyk przeżył wiele lat ze swoją żoną. Była miłością jego życia

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMasz kategorię B i chcesz jeździć motocyklem 125 cm3? Oto co musisz wiedzieć
Następny artykułMichał Bobrek sędzią meczu ze Stalą Kraśnik