Ostatnie wydarzenie Fame MMA poniosło za sobą gigantyczne kontrowersje. Do skandalu doszło tuż po zakończeniu pojedynku Denisa Załęckiego z Adrianem Ciosem oraz Natanem Marconiem. Ten pierwszy został zdyskwalifikowany za nielegalne kopnięcie w głowę, natomiast później w trakcie zamieszania jeden z trenerów Załęckiego rzucił się z pięściami na rywala.
Fame MMA rozpęta kolejną burzę? Popularny portal branżowy zbanowany
Wielkimi krokami zbliża się jednak kolejna gala organizowana przez Fame MMA. Już w sobotę 7 grudnia w Atlas Arenie w Łodzi odbędzie się 23. edycja wydarzenia. Wiemy już, że tego dnia w klatce zobaczymy m.in. Lexy Chaplin, Amadeusza “Ferrariego” Roślika czy Kamila “Taazy’ego” Mataczyńskiego. Jak się okazuje, podczas gali zabraknie za to na hali dziennikarzy jednego z portali branżowych.
“FAME szantażuje redakcję MMA.pl. Cofnięta akredytacja za niepochlebne artykuły o organizacji” – brzmi tytuł tekstu na stronie mma.pl. Dziennikarze redakcji nie mogą się pojawić na wtorkowej konferencji prasowej przed wydarzeniem Fame 23. Powód? “Liczne publikacje na portalu, które w ostatnim czasie w negatywny sposób przedstawiały działalność FAME” – czytamy. Dodano, że władze federacji akceptują różne formy konstruktywnej krytyki oraz rozumieją twórczy charakter działalności mediów, natomiast część artykułów była nierzetelna oraz powielała nieprawdziwe informacje.
Na koniec wspomniano, że ograniczenie ma charakter jednorazowy. “Mamy nadzieję, że podczas kolejnych wydarzeń, w tym drugiej konferencji czy samego wydarzenia w Łodzi, ponownie spotkamy się z państwa redakcją” – przekazano, publikując listę artykułów, które “w bezpodstawny sposób uderzają w federację”.
Szef MMA.pl grzmi ws. wykluczenia przez Fame MMA. “Próbuje manipulować mediami”
Do sprawy odniósł się teraz Dominik Woźniak. “Z perspektywy właściciela portalu MMA.pl jest to skandaliczne zachowanie FAME MMA, które próbuje manipulować mediami. Ma to na celu wymuszenie na mediach pisania jedynie pozytywnych artykułów na temat organizacji. (…) W przeszłości zdarzały się już przypadki, gdzie federacja Fame nie wpuszczała na swoje eventy prasowe naszych poszczególnych redaktorów, ale jak sama później przyznawała, był to z ich strony błąd” – wyjaśnił dla Sport.pl.
Fame MMA ma ostatnio bardzo duże problemy. Nie dość, że rzekomo wydarzenia wzbudzają coraz mniejsze zainteresowanie, to polski rząd zaczął wnikliwie przyglądać się organizacji. Minister sportu Slawomir Nitras podjął już nawet pierwsze decyzje i zablokował kolejne przedsięwzięcia Fame na Stadionie Narodowym w Warszawie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS