Falubaz wjeżdża do finału na dużym luzie. I wciąż nie jest pokonany

Pierwszy mecz o awans to żużlowej elity Falubaz wygrał w Ostrowie 47:42, więc tylko fantaści mogli przypuszczać, że zielonogórzanie wypuszczą sukces z rąk. Rewanż na zielonogórskim torze wydawał się formalnością. I był.

Chcesz dostawać e-mailem serwis z najważniejszymi informacjami z Zielonej Góry? Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter.

Ostrowianie nie byli w stanie dotrzymać kroku jeźdźcom Falubazu, mimo dobrze dysponowanych tego dnia Grzegorza Walaska i Olivera Berntzona. Zielonogórzanie jechali równo i systematycznie powiększali przewagę. Skończyło się na pogromie 55:35. Rewelacyjnie wypadł filar Falubazu Przemysław Pawlicki. Żużlowiec w zasadzie od początku sezonu wyrasta wyraźnie ponad pierwszoligowy poziom. W niedzielę udowodnił to jeszcze raz, zdobywając aż 13 punktów. Z dobrej strony zaprezentował się Maksym Borowiak. Zielonogórski junior przywiózł aż 9 punktów.

Zgłoś naruszenie/Błąd