Kilka tysięcy złotych straciła wczoraj mieszkanka Dębicy. Oszuści podszyli się pod policjantów i prokuratorów.
Informację o przestępstwie, którego ofiarą padła 97-latka z Dębicy, policjanci otrzymali wczoraj wczesnym popołudniem.
Na numer stacjonarny w mieszkaniu starszej pani zadzwonił nieznajomy mężczyzna. Przedstawił się jako prokurator. Twierdził, że wraz z policją prowadzi akcję wymierzoną w oszustów, którzy próbują wyłudzać pieniądze. Rozpytywał, czy trzyma w domu gotówkę, poprosił o podanie dokładnej sumy, jaką dysponuje.
W końcu poinformował, że oszczędności 97-latki będą bezpieczne, tylko kiedy ta przekaże je policjantowi, który za chwilę stawi się u niej i odbierze pieniądze. Dębiczanka nie zastanawiając się długo , spakowała wszystkie pieniądze, jakie miała w domu i oddała je mężczyźnie, który pojawił się, podając za policjanta.
– W sumie było to kilka tysięcy złotych – mówi asp. szt. Jacek Bator, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Dębicy.
Śledczy wszczęli postępowanie, ale może się okazać, że sprawcy pozostaną bezkarni, bo w wielu podobnych sprawach nie udaje się ich ustalić.
Jacek Bator przypomina bliskim osób starszych, by systematycznie przestrzegali ich przed kontaktami z nieznajomymi.
– I my, i media cały czas podnosimy ten temat. Oszustwa ciągle się zdarzają, ale też coraz więcej jest przypadków, że starsi państwo reagują właściwie – mówi rzecznik.
Ta reakcja to przerwanie rozmowy i skontaktowanie się z policją lub kimś bliskim, kto pomoże potwierdzić tożsamość rozmówcy. Nie należy też trzymać w domu gotówki
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS