Mało brakowało, a lubinianka straciłaby pieniądze. Kobieta uwierzyła w historię o włamaniu na jej konto. 40-letnia mieszkanka Lubina otrzymała informację na swój telefon, że wpłynęło zgłoszenie do jednostki działu cyberbezpieczeństwa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i jej pieniądze w banku są zagrożone. Rozmówca był tak przekonywujący, że kobieta uwierzyła w jego historię i poszła do bankomatu wybrać pieniądze. W sumie wypłaciła 15 tysięcy złotych. Zaczęła mieć jednak wątpliwości i postanowiła zapytać pracownicę placówki o całą tą sytuację. To uchroniła ją od utraty pieniędzy. O szczegółach tej sprawy Sylwia Serafin z KPP w Lubnie
Apelujemy o czujność i przypominamy, że: – pracownicy banku nigdy nie proszą o podanie loginu i hasła do konta, a tym bardziej kodu autoryzacyjnego SMS lub BLIK; – nie polecają też instalowania aplikacji, z której mogą wykonywać ruchy na koncie klienta; – wykonując JAKIEKOLWIEK operacje finansowe, wykonuj je w placówce bankowej albo z własnej inicjatywy! NIGDY ZA NAMOWĄ osób kontaktujących się telefonicznie!!!! Przestępcy doskonale znają aplikację mobilną i stronę internetową banku. Udzielają też merytorycznych odpowiedzi na wszystkie zadawane pytania, a wręcz przewidują kolejne kroki, jakie należy zrobić. Wiarygodności dodaje fakt, że w telefonie często słychać rozmowy innych konsultantów na tematy bankowe. Dzwoniący mówią płynnie w języku polskim, ale często ze wschodnim akcentem.
Reklama
Reklama
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS