Pierwszy dzień zgrupowania piłkarskiej reprezentacji Polski zazwyczaj wiąże się z konferencją prasową selekcjonera Michała Probierza, jak również kapitana kadry Roberta Lewandowskiego. Tak też było i tym razem i to pomimo faktu, że Lewandowski na zgrupowaniu pojawił się dosłownie 20 minut przed spotkaniem z mediami.
Probierz nagle spoważniał. “Ktoś mu zrobił krzywdę”
Obaj panowie byli w dobrym humorze, choć Lewandowski nie ukrywał, że zasmuciła go wieść o końcu kariery jego przyjaciela – Wojciecha Szczęsnego. Probierz w tym samym temacie upierał się, że były już bramkarz Juventusu nie wytrzyma w postanowieniu i w niedługim czasie podejmie decyzje o powrocie.
Nastawienie Probierza i Lewandowskiego sprawiło, że konferencja prasowa odbywała się w dość luźnej atmosferze. W pewnym momencie napastnik Barcelony z okazji ponownej współpracy z Hansim Flickiem został zapytany o to, którego trenera klubowego zabrałby ze sobą na bezludną wyspę – Flicka czy Pepa Guardiolę.
– A co ze mną? – wtrącił się Michał Probierz, rozśmieszając obecnych na sali dziennikarzy.
– Było w pytaniu, że chodzi o trenera klubowego – z uśmiechem poinformował trenera Lewandowski.
– A ja nie lubię bezludnej wyspy – skwitował dodatkowo Probierz.
W pewnym momencie zapytany o możliwość zmiany ustawienia, Michał Probierz odniósł się do sprawy Michaela Ameyawa. Niektóre media zapowiadały powołanie 24-letniego skrzydłowego Piasta, pojawił się on nawet w Lidze+ Extra w Canal+, a informacja ostatecznie okazała się nieprawdziwa.
Cała sytuacja nie spodobała się Probierzowi. – Mam uwagę co do jednego z zawodników, bo w przypadku Michaela Ameyawa ktoś mu zrobił krzywdę informacją o powołaniu – stwierdził Probierz.
– Obserwujemy go, ale nie było go na żadnej liście. Mało tego: ta informacja wypłynęła jeszcze przed spotkaniem sztabu w sprawie powołań, więc nie mogła być żadnym wyciekiem. A chłopaka zdążyli już nawet zaprosić do Canal+ – grzmiał selekcjoner reprezentacji Polski, który też wsparł Ameyawa, który został zaatakowany w internecie przez niektórych ze względu na kolor skóry. – Taki hejt jest bardzo nie w porządku, chcę, żeby Michael wiedział, że go w pełni wspieram.
Probierz zdradził też, że Ameyaw może dostać w przyszłości powołanie do kadry. – Jest bacznie obserwowany. Powiedziałbym, że jest bliski powołania i niewykluczone, że jak dalej tak będzie się rozwijał, to je otrzyma – stwierdził. Michael Ameyaw w bieżącym sezonie ekstraklasy strzelił trzy gole w siedmiu meczach. Jego liczby z poprzednich rozgrywek to sześć goli i cztery asysty w 32 spotkaniach.
O 17:30 w ośrodku treningowym Legia Training Center w Książenicach kadra odbędzie pierwszy trening. Zabraknąć może Mateusza Bogusza, którego przybycie opóźniło się ze względu na komplikacje z połączeniami lotniczymi.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS