To, że dzisiaj każdy może kupić akcje polskich i światowych gigantów, nie znaczy, że inwestowanie stało się proste i bezpieczne. Wcale takie nie jest. W sieci na inwestorów czeka wiele pułapek. Jedną z nich są fałszywe platformy inwestycyjne. To po prostu witryny internetowe rejestrowane przez oszustów w rajach podatkowych (ich biura w Polsce widnieją tylko „na papierze”), których celem jest wyłudzanie od ludzi pieniędzy na szeroką skalę. Tego rodzaju platformy nierzadko wykorzystują nie tylko mniej lub bardziej wyrafinowane sposoby, ale także wizerunki znanych osób. Prowadzą także doradztwo inwestycyjne przez telefon, co jest już łamaniem prawa. Oszuści podszywający się pod brokerów najczęściej zachęcają do zakupu akcji firm, które są znane i wartościowe. Koncernów, które dzięki obecnej sytuacji ekonomicznej zyskały rozgłos z uwagi na nadwymiarowe zyski (patrz: Orlen) czy popularność.
Modus operandi
Sposoby działania oszustów są podobne. Osoby skuszone wielki zyskami (nawet 30%) i zachęcone reklamą w Internecie, szczególnie dużo ich jest w social media, zakładają konta na fałszywych platformach z myślą o zakupie wymarzonych akcji. Po założeniu konta odzywają się do nich konsultanci tych firm, instruując, jak zainstalować na komputerze czy telefonie specjalne oprogramowanie do obsługi tzw. zdalnego pulpitu. Dzięki temu programowi oszuści przejmują kontrolę nad urządzeniami niezdającymi sobie z tego sprawy inwestorów i w ten sposób uzyskują dostęp do ich kont bankowych. Wyprowadzanie środków z kont to już tylko ostateczna operacja. Oszuści dokonują przelewów na rachunki osób fizycznych albo wpłat na portfele kryptowalutowe oszustów przez pośrednika (np. giełda Binance, na której ofiara zakłada konto-wpłaca pieniądze, a następnie przesyła je na wskazany przez oszusta adres portfela). Taki „model biznesowy” występował przy oszustwach na „akcje Orlenu”. Ludzi skuszeni reklamą na Facebooku klikali w li … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS