A A+ A++

Po ogłoszeniu stanu epidemii koronawirusa rząd wprowadził szereg ograniczeń . Zakazano wszelkich zgromadzeń, nie wolno chodzić w grupach większych niż dwie osoby, zamknięto parki, lasy (od poniedziałku można już z nich korzystać – przyp. red.), a także place zabaw.  Do odwołania nieczynne są kina, kluby fitness, galerie handlowe, kawiarnie i restauracje. Za złamanie tych ograniczeń grozi mandat w wysokości 500 zł oraz kara administracyjna do 30 tys. zł.

Do egzekwowania nowych przepisów skierowano policjantów. A ci podeszli do tego z różnym zaangażowaniem. Jedni dawali pouczenia, inni na lewo i prawo wypisywali mandaty. Komu? Kierowcom, którzy pojechali na myjnie bezdotykowe umyć auta lub wymienić opony na letnie, starszym osobom idącym na cmentarz. Po interwencji na placu zabaw, gdzie było kilka rodzin, ukarali też mężczyznę, który przyszedł tam z trójką małych dzieci i jako jedyny nie chciał wrócić do mieszkania. – Trzy tygodnie z nimi siedziałem – przekonywał mundurowych mężczyzna. Nic to jednak nie dało.

Internauci o policjantach: “pisowskie pachołki”

Pod opublikowanym w sieci  filmikiem z tej interwencji internauci nie zostawili suchej nitki na policjantach. Publikujemy tylko te najbardziej cenzuralne komentarze: „Pomioty ormowców. Tłuki, dzbany i chamy. Banda psychicznie chorych gnojków, a nie mundurowi” „To nie polska policja. Polak wobec Polaka tak nie postępuje”.

Bydgoszcz. Patrol policji w czasie pandemii koronawirusa Fot. Roman Bosiacki / Agencja Gazeta

Zaraz potem w sieci zaroiło się od kolejnych filmików obrazujących interwencje mundurowych wobec osób, które łamały zakazy. Pod każdym były nieprzychylne policji komentarze. Fala goryczy przelała się jednak po tym, gdy policja nie interweniowała, gdy działacze PiS w 10. rocznicę katastrofy smoleńskiej grupowo, bez maseczek, składali kwiaty pod pomnikiem w Warszawie. Inspektor Mariusz Ciarka, rzecznik policji, tłumaczył to tym, że członkowie rządu oraz Jarosław Kaczyński, a także inni politycy PiS, wykonywali czynności służbowe. Internet odpowiedział błyskawicznie: „Pisowskie pachołki”, „Tępe pały o podwójnej moralności”, „Milicjanci Kaczyńskiego”.

– Nie my wymyślamy prawo, tylko jesteśmy od jego egzekwowania. Jednak nadgorliwością, czy brakiem empatii, sami popsuliśmy wizerunek, na który pracowaliśmy przez lata. Trudno nam będzie odbudować zaufanie społeczne, którym się cieszyliśmy – przyznaje jeden z oficerów śląskiej policji.

KGP: będą konsekwencje prawne za znieważanie policjantów

Komenda Główna Policji  wydała w środę oświadczenie, w którym sprzeciwiła się atakom na policjantów, zastraszanie ich oraz publikowanie nieprawdziwych informacji. I zagroziła, że każda osoba, która znieważa lub oczernia mundurowych, musi liczyć się z konsekwencjami prawnymi. Wydział do walki z cyberprzestępczością Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach otrzymał polecenie monitorowania internetu i składania zawiadomień o znieważaniu funkcjonariuszy.

 „Społeczna kontrola prawidłowości działania jest bardzo ważnym elementem determinującym dbałość o profesjonalizm Policji – jednak nie ma zgody na działanie mające na celu dyskredytowanie, oczernianie, znieważanie funkcjonariuszy Policji w związku z ich czynnościami. Nie może być pobłażania dla osób, które targane osobistymi pobudkami kierują wobec policjantów, ich rodzin i bliskich bezprawne groźby czy też próby zastraszenia. Z tym niestety mamy obecnie do czynienia, a za dowód służą setki zabezpieczonych wpisów i komentarzy umieszczanych w sieci” czytamy w oświadczeniu KGP.

Policja: publikowane filmiki często wyrwane z kontekstu

Śląska policja podkreśla, że w często publikowane w internecie  nagrania są wyrwane z kontekstu i nie oddają przebiegu całej interwencji. Dodatkowo  pojawiają  się nagrania z interwencji przeprowadzonych wiele miesięcy temu z opisem, iż do zdarzenia doszło w trakcie epidemii koronawirusa.

– W komentarzach padają niesłuszne zarzuty, że funkcjonariusze ścigają ludzi, a sami nie mają maseczek i rękawiczek ochronnych. A przecież przed wybuchem epidemii nie było takiego obowiązku – mówi podinspektor Aleksandra Nowara, rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

Emocje są tak wielkie, że ostatnio dostało się nawet policjantom z Rybnika, którzy na środku skrzyżowania zatrzymali mężczyznę chodzącego po mieście z dwoma nożami.  Nagranie z tej interwencji jest dynamiczne, wściekłego mężczyznę musi obezwładniać aż czterech mundurowych. „Bandyci”, „zwyrodnialcy” pisali internauci w pierwszych komentarzach pod filmikiem.

Ton wypowiedzi zmienił się dopiero, gdy komenda wyjaśniła, iż mężczyzna był agresywny, cierpi na problemy psychiczne i prawdopodobnie był pod wpływem narkotyków. Dodatkowo to jego znajomi zaalarmowali policję, że może komuś zrobić krzywdę. Wtedy internauci zaczęli pisać. „Taka powinna być policja” .

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOświęcim. Raport służb sanitarnych. Sytuacja epidemiologiczna w Oświęcimiu i gminach powiatu oświęcimskiego
Następny artykułInformacja epidemiologiczna z dn. 23.04.2020 r.