A A+ A++

„Skoro informacja zawiera konkretną wartość, na której można zarobić, to, kto chciałby się nią dzielić?” – zauważył Marek Dietl, prezes Giełdy Papierów Wartościowych nawołując do szczególnej ostrożności w kwestii informacji rozpowszechnianych na forach i w mediach społecznościowych. Dietl uczestniczył w debacie podczas pierwszego dnia #FakeHunter Challenge.

Prezes GPW uważa, że nadmiar informacji powoduje, iż wiele osób wybiera te, które są zgodne z ich przeczuciami, przekonaniami i marzeniami. Dlatego ważne jest używanie rozumu w kwestii oceny racji i oparcie się na obiektywnych danych z niezależnych źródeł.

„Informacja powinna być możliwie niezależna, a niezależność jest dzisiaj produktem niezwykle luksusowym” – stwierdził prezes Marek Dietl.

Źródłem niezależnych informacji w przypadku obrotu papierami wartościowymi są przede wszystkim analizy biur maklerskich. Inne źródła – to wpisy wysoko notowanych blogerów posiadających czasem do 100 tys. wejść miesięcznie oraz informacje publikowane przez agencje prasowe, renomowane gazety i portale ekonomiczne.

Natomiast największe zagrożenie niosą anonimowe posty publikowane na forach. „Nie bazujmy na owczym pędzie” – podkreślił Marek Dietl sugerując, by przygodę z giełdą rozpocząć od systematycznego inwestowania, przeznaczając co miesiąc jakąś kwotę na EKF-y (ang. Exchange Traded Fund – fundusz inwestycyjny notowany na giełdzie, którego zadaniem jest odzwierciedlanie zachowania się danego indeksu giełdowego), cały czas konfrontując oczekiwania z rezultatami.

Branża finansowa opiera się na informacji. Wartość giełdy dla społeczeństwa wynika z tego, że co 200 sekund od 9:00 do 17:00 można sprawdzić, jak się zmienił koszt kapitału przedsiębiorstw, jak jest wyceniane ryzyko. Wciąż jednak są podejmowane próby zdestabilizowania rynku i sterowania kursem akcji przez nieuczciwych graczy.

Prezes GPW przytoczył przykład ImmunoCellular Therapeutics – amerykańskiej firmy biotechnologicznej, która zapłaciła dziennikarzowi portalu internetowego za napisanie artykułu o tym, że jest blisko wynalezienia leku na pewien rodzaj nowotworu (glioblastomę – czyli rodzaj złośliwego nowotworu mózgu).

„Kurs akcji spółki po tej informacji ‘eksplodował’. Artykuły ukazywały się przez wiele lat, chociaż firma pomimo podejmowanych prób klinicznych, nie zbliżyła się do możliwości pokonania nowotworu, a ich lek ICT-107 nie leczył żadnego raka. Redaktor, który pisał te artykuły, ‘zapomniał’ wspomnieć o tym, że jest pośrednio finansowany przez tę spółkę” – powiedział Marek Dietl.

Materiały wideo oraz zdjęcia z #FakeHunter Challenge dostępne pod adresem: https://pap-mediaroom.pl/debata/fakehunter-challenge

Źródło informacji: PAP MediaRoom

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDwukilometrowa ścieżka rowerowa w Lipsku jest już gotowa
Następny artykułAktualizacja: Niezbędnik w aranżacji wnętrza: ergonomiczne fotele dla pracowników