A A+ A++

Czy zatem musimy witać nowy rok – jak to mawia młodzież – na pełnej petardzie? – pyta prof. Piotr Tryjanowski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.

„Pies uciekł, Ares przestraszony wystrzałem petardy”, „Uciekła Miśka, labradorka przestraszyła się strzelających petard, jest w trakcie leczenia. Pomocy”, „Wczoraj po godzinie 16 uciekł pies, bo przestraszył się petard, do dziś nie wrócił, wabi się Amor” – to tylko kilka ogłoszeń o zaginionych psach, które ostatniej doby zamieszczono w sieci. Łącznie nie sposób zliczyć próśb o pomoc w poszukiwaniach zaginionego zwierzaka, który uciekł wystraszony hukiem przedwcześnie odpalonych petard.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSetki elektrośmieci zebrali strażacy z OSP Ręczno. Będzie za to nowy sprzęt strażacki!
Następny artykułCeny paliw w 2024 r. Początek stycznia stabilnie, później drożej