A A+ A++

MotoGP przyznaje, że całe mistrzostwa mogą zostać odwołane, dyrektor F1 – Chase Carey wierzy w rozegranie aż osiemnastu grand prix, a szef UFC Dana White twierdzi, że ma prywatną wyspę, na której będą odbywać profesjonalne walki.

Mistrz świata F1 z 2016 roku – Rosberg uważa, że mogą istnieć różne sposoby na ponowne uruchomienie F1.

– Może mogą być trochę kreatywni i robić weekendy z dwiema rundami. W sobotę można pojechać w jednym kierunku toru, a w niedzielę puścić wyścig w drugim – mówił dla Deutsche Welle.

– Pomoże zorganizowanie wyścigów bez widzów. Pozwoli to na wcześniejsze rozegranie niektórych rund – kontynuował były kierowca Mercedesa.

Za kulisami kierowcy i zespoły gorączkowo starają się poradzić sobie z kryzysem.

– Największym problemem w tej chwili jest sytuacja finansowa niektórych mniejszych zespołów, ponieważ cyrk F1 wymaga udziału wszystkich ekip – powiedział Rosberg. – Jeśli odpadną dwie lub trzy mniejsze drużyny, to nie będzie dobra sytuacja dla tego sportu.

Jednak duże zespoły jak dotąd nie zgodziły się z propozycjami obniżenia limitu budżetowego na 2021 rok do zaledwie 100 milionów dolarów, a nawet 125 milionów dolarów, a pomysł Red Bulla dotyczący dalszego odroczenia nowych zasad do 2023 roku został odrzucony.

Rosberg powiedział: – Mocno spadną dochody, ale jednocześnie wdrożono już środki pozwalające zaoszczędzić dużo pieniędzy.

– Rozwój został wstrzymany, a wprowadzenie nowych przepisów odroczono, dzięki czemu zaoszczędzą sporo pieniędzy. Dyskutują o wielu innych sprawach. Wykonują właściwe ruchy.

Dyrektor GP Holandii – Jan Lammers zachęca do kreatywności i elastyczności w projektowaniu nowego kalendarza, aby zorganizować jak najwięcej wyścigów. Na przykład proponuje zastanowienie się nad zawodami we wtorki lub środy zamiast w weekendy.

– Dlaczego grand prix nie może się odbyć we wtorek lub środę wieczorem, podobnie jak mecze Ligi Mistrzów? – pyta Lammers.

Przyznaje, że krążą różne ciekawe pomysły: – Tor w Portimão w Portugalii nagle otrzymał licencję Formuły 1. Być może uda się tam zorganizować wyścig. Myślą też o trzech różnych konfiguracjach toru Silverstone.

– Sądzę, że kryzys spowodowany koronawirusem, gospodarczy, jak i sportowy, sprawia, że robimy trzy kroki do tyłu, ale również dwa kroki naprzód. Wszyscy wyciągamy wnioski z tej sytuacji. Uczymy się również, jakie nagłe decyzje możemy podejmować – dodał.

Czytaj również:

Polecane video

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCentrum handlowe Sfera dziękuje lokalnym bohaterom
Następny artykuł„Lala” na dłużej w ŁKS-ie Commercecon