Przez długi czas byłam pewna, że to obawa przed tym co powiedzą inni. Może nawet na początku tak było. Bałam się krytyki i oceny mojego ciała, nie chciałam się wychylać. Począwszy od bilansów i ważenia w szkole, poprzez zajęcia wychowania fizycznego po wyjście na plażę w kostiumie jako młoda dorosła. Czekałam na krytykę, złośliwości, podejrzane spojrzenia i “dobre rady” jak schudnąć. Słuchałam jaka to będę ładna w mniejszym rozmiarze. Czułam, że jestem gorsza, a swoje ciało traktowałam z nienawiścią i pogardą. To ciało nie było wystarczająco dobre, by je kochać, a ja by być kochaną. Ciało niegodne plażowania i stroju kąpielowego. Nie czekałam na przykrości, zaczęłam sama je generować. Wizualizowałam sobie, co ktoś mógłby powiedzieć czy zrobić. W prawdziwym życiu takie sytuacje miały miejsce sporadycznie. W myślach – nieustannie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS