Ewa Wanat nie żyje. Wybitna dziennikarka radiowa i telewizyjna, która w latach 2003-2012 była redaktorką naczelną Radia TOK FM, zmarła w wieku 61 lat.
Pochodząca z Poznania Ewa Wanat pracę w mediach zaczynała od tworzenia poznańskiego Radio S. Współpracowała też z “Gazetą Wyborczą” i poznańskim oddziałem TVP; realizowała też reportaże i filmy dokumentalne dla TVP 1 i TVP2. W latach 90. kierowała też redakcją informacji i publicystyki w poznańskiej Telewizji WTK oraz była wydawczynią serwisów w poznańskim Radiu Plus.
Ewa Wanat w 2013 roku została wyróżniona przez prezydenta Bronisława Komorowskiego Złotym Krzyżem Zasługi – “za zasługi w działalności na rzecz rozwoju wolnych mediów w Polsce”.
Ewa Wanat nie żyje. “Zawsze mówiła, że najważniejsze pytanie w dziennikarstwie to: ‘Dlaczego?'”
W TOK FM Ewę Wanat w rozmowie z Mikołajem Lizutem wspominał Marcin Kącki. – Pewnie Ewa – znany radiowiec, słucha nas teraz. Na pewno nie chciałaby tkliwości – zaczął Lizut.
– Idąc do studia, zastanawiałem się jak mówić, mając w głowie Ewę i jej śmiech. Pomyślałem, że jeśli się będę tutaj roztkliwiać, to ona będzie mnie straszyć dziś w nocy. Tego więc nie będzie – zapewniał Kącki, który Ewę Wanat poznał w latach 90. w Poznaniu, z którego pochodziła dziennikarka. Jak wspominał, on zaczynał swoją przygodę z dziennikarstwem, a “Ewa już coś o nim wiedziała”.
Wanat była m.in. współautorką jednej z pierwszych polskich prowokacji dziennikarskich. W czasach pracy w Radiu S razem z kolegą redakcyjnym Maćkiem Dłużniewskim wzięli samochód, zgłosili jego kradzież na policji i przez kilka godzin jeździli nim po mieście. I nikt ich nie zatrzymał, choć jeździli też koło komisariatów. – To była kompletna kompromitacja policji – wspominał z uśmiechem na ustach Kącki. – To było fantastyczne, jak oni łączyli się z radiem, gdy jechali “kradzionym” samochodem i mijali komendę policji w Poznaniu. Tego się słuchało, bo to była nowa jakość dziennikarska. To było odważne dziennikarstwo i Ewka z Maćkiem otworzyli ten kanał prowokacji – wspominał Kącki.
Ważną rolę w życiu Ewy Wanat odegrał słynny poznański Teatr Ósmego Dnia. – Była “dzieckiem Ósemek”; dzieckiem eksperymentalnego teatru znanego na całym świecie – mówił autor książki “Chłopcy idą po Polskę”, podkreślając, że “Ewa miała to szczęście, że w Teatrze Ósmego Dnia spotkała ludzi, którzy powiedzieli jej: “Nie ma granic”.
– Obracała się w środowisku, które otwierało horyzonty. Ewa nigdy nie była częścią elity poznańskiej i nie należała do żadnego układu. Była kosmopolityczna i nigdy nie miała stereotypów dotyczących ludzi – podkreślił gość “A teraz na poważnie”.
– Ewa zawsze mówiła, że najważniejsze pytanie w dziennikarstwie to jest: “Dlaczego”, bo za nim kryje się mnóstwo odpowiedzi. Mnóstwo mechanizmów. To jest pytanie otwierające. I ona to dostała w Poznaniu, w mieście, w którym tylko w kilku miejscach można dostać taką otwartość – stwierdził rozmówca Mikołaja Lizuta.
Wysłuchaj całej rozmowy Mikołaja Lizuta z Marcinem Kąckim:
To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj z oferty “taniej na zawsze”. Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS