A A+ A++

Jest to pierwszy, sporządzony przez “ESPN” ranking indywidualny piłki nożnej kobiet. Redakcja zaznacza, że ostatni rok był niezwykle trudny dla każdego, jednak “ważne jest, aby odznaczyć osiągnięcia lig, klubów i zawodniczek, które ciężko pracowały, aby powrócić na boisko”. W klasyfikacji postanowiono wziąć pod uwagę indywidualne osiągnięcia i talent, które rozpatrywano bez względu na osiągnięcia klubowe. – Z niektórymi ocenami możecie się nie zgadzać i właśnie to jest fajne – pisze Kathleen McNamee, dziennikarka “ESPN”.

Zobacz wideo
Interaktywny Quiz Sport.pl – odc.1

Ewa Pajor wśród najlepszych na świecie. “Bardziej ostrożna droga była kluczowa dla jej sukcesu”

Ewa Pajor rozpoczęła profesjonalną karierę piłkarską w wieku 15 lat, co uczyniło ją najmłodszą zawodniczką w polskiej ekstraklasie. Zanim dołączyła do Wolfsburga reprezentantka Polski grała w żeńskiej drużynie Medyka Konin. Do niemieckiego klubu przeszła latem 2015 roku. Zdaniem “ESPN” 24-latka zasłużyła na miejsce w TOP50 piłkarek na świecie mimo kontuzji lewego kolana, której doznała w poprzednim roku. 

– Dyrektor sportowy Wolfsburga, Ralf Kellermann powiedział, że wolniejsza i ostrożniejsza droga do pierwszego zespołu była jej kluczem do sukcesu. I dodał: “Jeszcze nie wykorzystała swojego pełnego potencjału” – czytamy w uzasadnieniu ustawienia Ewy Pajor na 43. miejscu w rankingu. Szczególną uwagę ESPN zwróciło na sezon 2018/19, w którym Polka strzeliła 24 gole w 19 meczach, co daje średnio jednego gola na 79 minut gry. W tym samym sezonie Pajor została królową strzelczyń kobiecej Bundesligi, zdobyła z Wolfsburgiem mistrzostwo kraju oraz Puchar Niemiec. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNagłe zmiany kursów statków na Atlantyku i Oceanie Indyjskim
Następny artykułKoncert w Barcelonie. Ponad 5 tys. osób w maseczkach, ale bez dystansu