Ale Farna nie stawia siebie w roli mentorki i moralizatorki. Pozwala sobie też na płycie na chwile oddechu i szaleństwa, co z pewnoscią sprawi, ze nie jeden słuchacz tupnie też do rytmu nogą słysząc “szaloną” Ewę, która stroi się dla samej siebie i tańczy bez powodu, tylko dlatego, że ma na to ochotę.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS