Najnowsze dane Fińskiego Urzędu Statystycznego wskazują, że współczynnik urodzeń w Finlandii jest obecnie najniższy od ponad 150 lat, natomiast liczba zgonów znacznie przewyższa liczbę urodzeń. Co więcej, populacja kraju rośnie wyłącznie dzięki imigracji.
W 2019 roku urodziło się około 45,6 tysiąca dzieci, tj. o prawie 2 tysiące mniej niż w 2018 roku. Fiński Urząd Statystyczny zwraca uwagę, że obecna sytuacja jest nawet gorsza niż za czasów II Wojny Światowej, ale porównywalna do czasów wielkiego głodu, które miały miejsce w latach 1866-1868, oraz lat 30. XIX wieku.
W 2019 roku zmarło około 53,6 tysiąca osób, czyli o około tysiąc mniej w porównaniu do 2018 roku. Jednak liczba ta wciąż jest znacznie wyższa od liczby urodzeń. Statystyki wskazują, że społeczeństwo starzeje się, a oczekiwany wzrost długości życia dodatkowo potęguje kryzys.
Władze sprowadzają pracowników z zagranicy, aby zapewnić wypłaty emerytur i utrzymać strukturę produkcyjną. Z najnowszych danych wynika, że Finlandia w ostatnich latach przyjmuje coraz więcej imigrantów, dzięki czemu w 2019 roku populacja kraju wzrosła o około 7,6 tysiąca osób. Innymi słowy, imigracja znacząco przyczynia się do wzrostu populacji.
Finlandia od lat ma poważne problemy z niezwykle niskim współczynnikiem urodzeń, który w 2019 roku wyniósł zaledwie 1,35. Dla porównania, w 2017 roku wskaźnik dzietności dla całej Europy wyniósł 1,59. Dla zachowania zastępowalności pokoleń, współczynnik dzietności nie może spaść poniżej poziomu 2,1, a to oznacza, że Europa wyludnia się.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS