O Janinie Ochojskiej można powiedzieć wiele, ale nie można zaprzeczyć, że kiedyś była symbolem polskiej pomocy humanitarnej. Ostatnio jednak, po mariażu z Platformą Obywatelską, na dobre weszła w buty Lecha Wałęsy i skutecznie trwoni swój zgromadzony przez lata kapitał społeczny. Po skandalicznych wypowiedziach dotyczących naszych strażników granicznych i wojska, zachętach, by Unia Europejska blokowała fundusze dla Polski, teraz postanowiła stanąć po stronie “biednych Rosjan”.
“Rzeczpospolita” opublikowała dziś wywiad z europosłanką Koalicji Obywatelskiej Janiną Ochojską, który w całości poświęcony był rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Eurodeputowana potępiła działania wojsk okupantów i jednoznacznie skrytykowała działania reżimu Putina, ale jednocześnie zdawała się nie zauważać, że za moskiewskim neoimperatorem stoi niemal cały zaczadzony propagandą naród.
– Wydawało mi się, że słowo nie ma takiego znaczenia, że w mediach społecznościowych ukazują się różne informacje. Jeżeli chcemy (możemy) czytać historie ludzi, one nastawiają pozytywnie. Jeśli chcemy (możemy) dowiedzieć się czegoś więcej o Rosjanach… Mnie bardzo bolą w internecie takie wpisy “nienawidzę Rosjan”. Pomyślmy jak muszą się czuć ci Rosjanie, którzy siedzą w więzieniach bo protestowali przeciwko wojnie i ci, którzy może nic nie robią – może powinni – ale milczących ludzi zawsze jest dużo. I w Polsce są milczący na różne tematy. I w Rosji też są tacy, którzy milczą – mówiła europosłanka.
To bardzo szlachetne z jej strony, że martwi się o zwykłych Rosjan, ale najzwyczajniej w świcie zdaje się zapominać, że to oni przez lata głosowali na Putina i jego ekipę i popierali jego imperialną politykę.
Europosłankę Ochojską, która szkalowała polskich funkcjonariuszy chroniących granic, wyzywając obrażając, kłamiąc i powielając tezy rosyjskiej propagandy- teraz ..uwaga .. bolą wpisy “nienawidzę Rosjan” w mediach społecznościowych. Czego nie rozumiecie? pic.twitter.com/CPE9lW2wSC
— Daniel Liszkiewicz (@Dan_Liszkiewicz) April 8, 2022
Co ciekawe, to, co jest nie dla przyjęcia dla Ochojskiej doskonale rozumieją sami antyputinowscy Rosjanie. W osobistym wpisie dał temu wyraz rosyjski dysydent, dziennikarz Wiktor Szenderowicz. Na Facebooku opublikował on post, w którym otwarcie przyznał, że Rosja (i Rosjanie) musi zmierzyć się z wizją zbiorowej odpowiedzialności za zbrodnie, które popełnia, bo jest to naturalna konsekwencja jej postępowania. Szenderowicz, choć zdaje sobie sprawę, z niesprawiedliwości takiej sytuacji, uważa, że za zbrodnie Putina powinien zapłacić cały naród. Także ci, którzy protestują przeciw reżimowi.
Według dziennikarza, jest to podwójnie ciężkie, bo to kolejny ciężar dla “udręczonych” sumień, którzy sprzeciwiają się przeciw wojnie, ale tylko w ten sposób można wydobyć Rosję z amoku, w jakim się znalazła. “Nienawiść”, która spada na Rosjan, powinna być motywacją do zmiany mentalności, a nie karą. “Cierpiący o wrażliwych sumieniach” powinni zagryźć zęby i jeszcze mocniej protestować przeciwko reżimowi. Szenderowicz zdaje sobie jednak sprawę, że barbarzyńców spod znaku “Z”, to nie przekona a szykany, tylko pobudzają ich zwierzęce instynkty.
Rozumiemy zatem dobre serce Pani europoseł, ale może zamiast wylewać krokodyle łzy nad “szlachetnymi” Rosjanami, powinna zacząć ich słuchać?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS