A A+ A++

Decyzja Europejskiego Banku Centralnego wypadła zgodnie z oczekiwaniami inwestorów. Stopy procentowe oraz plany dotyczące redukcji bilansu pozostały bez zmian. Bank jednak wyraźnie zmiękczył swoją komunikację. Chociaż jasno nie wybrzmiał sygnał cięcia stóp procentowych w czerwcu, to jednak Christine Lagarde przygotowała rynki na taką ewentualność, czego wynikiem było znaczne osłabienie euro. Co dalej z perspektywami dla tej waluty?

Prawdopodobieństwo cięcia stóp procentowych w czerwcu przez Europejski Bank Centralny wynosi obecnie już 90%, choć już wcześniej, przed decyzją te szanse oceniano na 70%. Christine Lagarde podczas konferencji prasowej powiedziała, że do czerwca bank otrzyma wszelkie potrzebne dane oraz prognozy, aby móc zadecydować o normalizacji polityki monetarnej. Między wierszami oznacza to, że bank sygnalizuje pierwszą obniżkę stóp procentowych. Rynek w tym momencie wycenia 3 obniżki ze strony EBC w tym roku, co sprowadziłoby stopę depozytową z obecnych 4% do 3,25%. To oznaczałoby cały czas, że polityka monetarna pozostanie restrykcyjna, więc groźba drugiej fali inflacyjnej pozostanie ograniczona. Jednocześnie, aby niwelować ryzyko drugiej fali, bank najprawdopodobniej nie zdecyduje się na cięcie stóp procentowych po raz drugi w lipcu, a przesunie taką decyzję na wrzesień, aby sprawdzić, jak dane zareagowały na pierwsze cięcie. Oprócz tego od połowy tego roku bank centralny będzie redukował bilans pandemicznego programu skupu aktywów PEPP poprzez ograniczenie reinwestycji. Co więcej, reinwestycje wg planu mają zostać zatrzymane na koniec tego roku. Oznacza to, że polityka pozostanie względnie neutralna, przy cięciu stóp oraz przy ograniczeniu bilansu.

Niemniej euro zareagowało wyraźnie negatywnie na informacje o zbliżającej się obniżce. Para EURUSD spadła dzisiaj poniżej poziomu 1,0700, choć po części to również efekt dywergencji tworzącej się z wydźwiękiem ze strony Fed. Na ten moment termin pierwszej obniżki ze strony Rezerwy Federalnej przesuwa się na wrzesień, natomiast bankierzy z EBC tacy jak Kazaks czy Stournaras wskazują, że jest to dobry moment do obniżki oraz dobry moment na to, aby oderwać się od trendu wyznaczonego przez Fed.

EURUSD notowany jest poniżej poziomu 1,0700, natomiast USDPLN dosyć wyraźnie rośnie i w tym momencie za dolara płacimy już 3,9956 zł. Z kolei złoty pozostaje mocny w stosunku do euro i para EURPLN znajduje się na poziomie 4,2658 zł. Za franka płacimy 4,3783 zł, a za funta 4,9996 zł.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGrbić jasno o braku powołania mistrza
Następny artykułZostało kilka dni. PS Plus straci aż 11 gier. To ostatnia szansa na zagranie w te tytuły