A A+ A++

W ostatnich dniach notowania gazu ziemnego powróciły do zwyżek. W rezultacie, cena tego surowca w Stanach Zjednoczonych znów znajduje się powyżej psychologicznej bariery na poziomie 4 USD za mln BTU. Sytuacja na rynku gazu ziemnego w Stanach Zjednoczonych jest relatywnie spokojna w porównaniu do tej, którą obserwujemy w Europie. Amerykańscy producenci ropy naftowej i gazu ziemnego ze skał łupkowych w ostatnich miesiącach systematycznie zwiększają wydobycie, co sprawia, że w samych USA obecnie nie występuje realne zagrożenie niedostatkiem gazu.

Zresztą, ze względu na rewolucję łupkową, jaka miała miejsce w Stanach Zjednoczonych w ostatnich dwóch dekadach, kraj ten wybił się na pozycję największego producenta gazu ziemnego na świecie.

Niemniej, Europa znajduje się w znacznie mniej komfortowej sytuacji. Zapasy gazu ziemnego na Starym Kontynencie jesienią poprzedniego roku spadły do niepokojąco niskich poziomów i się nadal na nich utrzymują. Dodatkowo, nie pomaga fakt, że Rosja, będąca kluczowym eksporterem gazu ziemnego do wielu krajów europejskich, jest uwikłana w dyplomatyczny konflikt związany z Ukrainą.

Obecnie zasadniczym pytaniem jest więc to, czy byłoby możliwe dostarczenie większej ilości gazu ziemnego do Europy w przypadku potencjalnego zaognienia się konfliktu na Ukrainie i możliwych zaburzeń w dostawach gazu do krajów naszego kontynentu. Jak podaje agencja Reuters, właśnie trwają rozmowy na ten temat, w których bierze udział prezydent USA, Joe Biden, oraz kilka innych kluczowych krajów oraz firm, produkujących gaz ziemny. Już wiadomo, że nie będzie to proste, głównie ze względu na niedostateczną liczbę dostępnych operacyjnie statków gazowców, które mogłyby w krótkim czasie przetransportować gaz w formie LNG do Europy.

ZŁOTO – Rosnąca awersja do ryzyka wsparciem dla złota

Na globalnych rynkach finansowych ostatnio utrzymuje się podwyższona zmienność, połączona ze wzrostem awersji do ryzyka wśród wielu inwestorów. Niepewność, towarzysząca sytuacji na najważniejszych indeksach akcji, jak również utrzymujące się napięcia polityczne, to czynniki wspierające zainteresowanie złotem jako inwestycją.

Złoto w 2021 roku rozczarowało inwestorów, ponieważ nie chroniło kapitału przed inflacją, „przegrywając” konkurencję z wieloma innymi klasami aktywów. Cena tego kruszcu znajdowała się pod presją umacniającego się dolara, którego wartość z kolei rosła na skutek zapowiedzi zacieśniania polityki monetarnej w USA przez Rezerwę Federalną.

Obecnie, gdy tapering QE oraz planowane podwyżki stóp procentowych w USA są już uwzględnione w cenach złota, notowania tego kruszcu ustabilizowały się w okolicach 1800 USD za uncję oraz wypracowały solidną bazę do odbicia w górę. W tym tygodniu notowania złota oscylują już w rejonie 1840-1850 USD za uncję, co oznacza, że dotarły one do najwyższych poziomów od ponad dwóch miesięcy.

Dzisiaj jednak Rezerwa Federalna znów będzie w centrum uwagi inwestorów na rynku złota, bowiem wieczorem polskiego czasu Fed opublikowane zostaną komunikaty po posiedzeniu Fed, które prawdopodobnie rzucą więcej światła na plany dotyczące polityki monetarnej w USA.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMroźna zima – wybór odpowiedniego obuwia
Następny artykuł“Prezydentowi Chojniakowi mówię dziś: sprawdzam!”