A A+ A++

Krótko można powiedzieć, że znowu się nie udało. Śląsk Wrocław nie może przełamać się w EuroCupie. Tym razem w Hali Stulecia przegrali z Turk Telekom Ankara 71:75. Mistrzom Polski znów zabrakło doświadczenia w wyrównanej końcówce i… rzutów wolnych.

Krzysztof Kaczmarczyk

Krzysztof Kaczmarczyk


PAP
/ Maciej Kulczyński
/ Na zdjęciu: Łukasz Kolenda (z piłką)

– Kolejna bardzo bolesna porażka dla nas – powiedział po spotkaniu Andrej Urlep. Doświadczony Słoweniec w końcówce spotkania szalał, ale to nie pomogło.

O losach spotkania decydowały pojedyncze akcje. Niestety gracze Śląska nie byli w stanie na finiszu kontrolować tablicy, co było bolesne w skutkach – ekipa z Ankary miała aż 15 zbiórek w ataku.

Przy stanie 71:74 swoją szansę miał jeszcze znakomicie grający Łukasz Kolenda, który wziął na siebie szybką “trójkę”, ale piłka nie wkręciła się do kosza.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro 2016 znowu na trybunach

Goście swojej szansy z rąk już nie wypuścili. Z linii rzutów wolnych przymierzył Jerian Grant i było po wszystkim. Lider tureckiego zespołu skompletował 15 punktów, osiem asyst i siedem zbiórek.

– Popełniliśmy kilka złych decyzji w końcówce – przyznał Urlep. To w połączeniu ze brakiem zastawienia to z pewnością ważne kwestie, ale… 6 wykorzystanych rzutów wolnych przy 17 próbach i przegranej różnicą czterech “oczek” boli chyba najbardziej.

17 punktów uzbierał Jeremiah Martin, ale z linii miał 1/5. Kolenda dodał 15 “oczek”, z czego dziewięć w ostatniej części. 12 punktów, dziewięć zbiórek i pięć asyst skompletował z kolei Jakub Nizioł.

Dodajmy, że mistrzowie Polski nadal muszą sobie radzić bez narzekających na urazy Ivana Ramljaka i Szymona Tomczaka, a nadal zdolny do gry po kontuzji kolana nie jest Justin Bibbs.

Śląsk przegrał czwarty kolejny mecz na starcie EuroCupu i to boli. Mistrzowie Polski nawet w tym składzie, przy takiej rotacji, mogli mieć zdecydowanie lepszy bilans, gdyby nie pewne małe detale.

WKS Śląsk Wrocław – Turk Telekom Ankara 71:75 (21:16, 15:22, 17:18, 18:19)

Śląsk: Jeremiah Martin 17, Łukasz Kolenda 15, Jakub Nizioł 12, Conor Morgan 9, Aleksander Dziewa 8, Daniel Gołębiowski 6, Artsiom Parakhouski 2, Mikołaj Adamczak 2.

Turk Telekom: Jerian Grant 15, Tyrique Jones 14, Nathan Sestina 14, Tony Taylor 11, Axel Bouteille 8, Erkan Yilmaz 6, Semih Erden 3, Ridvan Oncel 2, Berk Demir 2, Mehmet Yagmur 0.

Zobacz także:
Trener Brooklyn Nets, Steve Nash stracił pracę!
Walka klubów o zawodników, szalona kolejka debiutantów!

Jeżeli chcesz być na bieżąco ze sportem, zapisz się na codzienną porcję najważniejszych newsów. Skorzystaj z naszego chatbota, klikając TUTAJ.

Czy Śląsk Wrocław zdoła wygrać minimum pięć meczów w EuroCupie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Zgłoś błąd

WP SportoweFakty
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Rolnik szuka żony”. Mateusz już żałuje swojej decyzji. Co teraz zrobi?
Następny artykułBolsonaro zgodził się na przekazanie władzy