A A+ A++

Estoński CIT. Od 2022 r. ryczałt od dochodów w CIT (czyli tzw. estoński CIT) będzie mogła wybrać każda spółka kapitałowa, niezależnie od wielkości, bo zniknie limit przychodów 100 mln zł. Estoński system będzie też dla spółek komandytowych i komandytowo-akcyjnych.

Likwidacja wymogu ponoszenia nakładów inwestycyjnych

Ministerstwo Finansów chce też znieść obowiązek ponoszenia określonych nakładów inwestycyjnych – wynika z gotowego już projektu nowelizacji ustawy o CIT. Dziś wymagana wielkość inwestycji to jeden z zasadniczych warunków umożliwiających stosowanie estońskiego CIT. Od 2022 r. ma mieć ona znaczenie już tylko dla większych spółek, bo ponosząc duże nakłady, będą miały one prawo do niższej stawki podatku. Będą mogły obniżyć ją o 5 pkt proc., czyli odpowiednio do 25 proc. i 20 proc.

Dla małych firm efektywna stawka podatkowa będzie wynosiła 20 proc., niezależnie od wysokości inwestycji. Będzie zatem o 5 pkt proc. niższa niż obecnie (25 proc.).

– Na pochwałę zasługuje każda zmiana, która likwiduje bariery wejścia do estońskiego systemu i utrzymania się w nim – komentuje Przemysław Antas, radca prawny i partner w Ontilo. Jego zdaniem to, co obecnie najbardziej zniechęca do wyboru tego rozwiązania, to właśnie ograniczenia. Na dowód tego przytacza dane: zaledwie 337 spółek zdecydowało się w tym roku na estoński CIT, mimo że zakłada on zapłatę podatku dochodowego co do zasady dopiero w momencie wypłaty zysków, nawet kilka lat po osiągnięciu przychodu.

Zdaniem Przemysława Antasa ideałem byłoby zlikwidowanie wszelkich ograniczeń i pozwolenie wszystkim podatnikom na stosowanie tej formy opodatkowania. Resort finansów – jak zauważa ekspert – musi jednak brać pod uwagę również budżetowe realia.

Niezależnie od tego spółki komandytowe i komandytowo-akcyjne będą mogły od 2022 roku wybrać inne rozwiązanie – fundusz inwestycyjny. Dziś mają do tego prawo tylko spółki akcyjne i z o.o.

Ograniczenia w stosowaniu ryczałtu

Od 2022 r. estoński CIT będą mogły stosować: spółki kapitałowe, komandytowe i komandytowo-akcyjne, jeżeli:

• ich udziałowcami będą tylko osoby fizyczne, a sama spółka nie będzie miała wielopoziomowej struktury, oraz

• będą prowadzić w Polsce realny biznes, czyli osiągać większości przychodów z działalności operacyjnej, oraz

• będą zatrudniać minimalną liczbę pracowników wymaganą przez ustawę (co do zasady trzech pracowników).

Tak wynika z gotowego już projektu nowelizacji ustawy o CIT (i innych ustaw), przygotowanego przez Ministerstwo Finansów. Taki właśnie kierunek zapowiedzieliśmy w artykule „Będzie mniej barier w stosowaniu estońskiego CIT” (DGP nr 107/2021). Teraz się on potwierdza.

Przypomnijmy, że przepisy dotyczące estońskiego CIT weszły w życie z początkiem 2021 r. i zakładają zapłatę podatku zasadniczo dopiero w momencie wypłaty zysków.

Obecnie takie rozwiązanie jest przewidziane tylko dla spółek akcyjnych i z ograniczoną odpowiedzialnością. Zawiera też wiele ograniczeń, np. dopuszczalny limit przychodu. W skutek tego w pierwszym roku obowiązywania przepisów na to rozwiązanie zdecydowało się zaledwie 337 firm (patrz: „Estoński CIT przyjmuje się powoli. Ministerstwo zapowiada zmiany”, DGP nr 63/2021).

Planowane zmiany mają sprawić, że estoński system będzie mogło wybrać więcej podatników. Łatwiej też będzie w nim pozostać.

Estoński CIT także dla spółek komandytowych i komandytowo-akcyjnych

Od 2022 r. nie będzie to już ryczałt od dochodów spółek kapitałowych, ale ogólnie ryczałt od dochodów spółek. Będą go bowiem mogły stosować również spółki komandytowe i komandytowo-akcyjne (SKA). Będą miały do nich zastosowanie te same przepisy co do spółek kapitałowych, z odpowiednim tylko dostosowaniem. Przykładowo funkcjonujący aktualnie zwrot „udziałowcy/akcjonariusze” został zmieniony na „wspólnicy tego podatnika”.

Bez limitu przychodów

Z projektu wynika, że zniknie limit przychodów wynoszący obecnie 100 mln zł. Tak więc wszystkie spółki kapitałowe, komandytowe i SKA będą mogły wybrać estoński CIT niezależnie od wysokości swoich przychodów (o ile oczywiście spełnią pozostałe warunki).

Co więcej, w razie znacznego wzrostu przychodów nie trzeba będzie obawiać się utraty prawa do estońskiego CIT. Nie będzie też domiaru zobowiązania podatkowego z tego tytułu.

Inwestycje a stawka

Nie będzie też już obowiązku ponoszenia określonych nakładów inwestycyjnych. Dziś to jeden z zasadniczych warunków umożliwiającego stosowanie estońskiego CIT.

Wielkość inwestycji będzie miała natomiast znaczenie dla większych podatników, bo ponosząc duże nakłady na ten cel, będą mogli zastosować niższą stawkę ryczałtu.

Jeśli bowiem spółki (z wyjątkiem rozpoczynających działalność i małych) zwiększą inwestycje o co najmniej 50 proc. w okresie dwuletnim lub 110 proc. w okresie czteroletnim, to będą mogły obniżyć stawkę podatkową o 5 pkt proc., czyli odpowiednio do 25 proc. i 20 proc.

Przypomnijmy, że dziś efektywne opodatkowanie przy estońskim CIT wynosi: 25 proc. dla małych firm i 30 proc. dla większych.

Projekt zakłada, że dla małych firm efektywna stawka podatkowa będzie wynosiła 20 proc., niezależnie od wysokości inwestycji. Będzie zatem o 5 pkt proc. niższa niż obecnie (25 proc.).

Od różnic przejściowych

Duże zmiany nastąpią też w podatku od tzw. korekty wstępnej, czyli od różnic przejściowych między wynikiem podatkowych a wynikiem bilansowym.

Obecnie podatek ten trzeba zapłacić już w terminie złożenia zeznania za rok podatkowy poprzedzający pierwszy rok opodatkowania estońskim CIT-em. Po zmianach termin zapłaty podatku ma upływać dopiero po ostatnim roku opodatkowania ryczałtem, a i to pod warunkiem, że spółka będzie stosować estoński system nie krócej niż cztery lata podatkowe. Jeśli zdecyduje się stosować je dłużej, to zobowiązanie z tytułu różnic przejściowych całkowicie wygaśnie.

Przy przekształceniu

Zmienić ma się także sposób określania dochodu z przekształcenia. Nie będzie on już liczony od różnicy między wartością rynkową a wartością podatkową wszystkich składników majątku, a jedynie w odniesieniu do składników przeszacowanych przy przekształceniu dla celów rachunkowych (tj. różnicy między wartością przyjętą dla celów rachunkowych a wartością podatkową).

W tym przypadku wartość podatkowa będzie definiowana jako „wartość niezaliczona uprzednio w jakiejkolwiek formie do kosztów uzyskania przychodów w rozumieniu art. 15 ustawy o CIT lub w rozumieniu art. 22 ustawy PIT, jaka zostałaby przyjęta przez podatnika za taki koszt, gdyby składnik ten został przez niego odpłatnie zbyty”.

Dzięki temu – jak napisało Ministerstwo Finansów uzasadnieniu do projektu – dochód będzie związany jedynie z faktycznie zaistniałym przeszacowaniem. Nie powstanie tam, gdzie nie przeszacowano wartości składników majątkowych.

Analogiczne regulacje mają dotyczyć spółek powstałych wskutek przekształcenia przedsiębiorcy będącego osobą fizyczną albo spółki niebędącej osobą prawną.

Rezygnacja z ryczałtu

Zmienić mają się także zasady odprowadzania podatku na wyjściu, który trzeba zapłacić od zysków zatrzymanych w okresie, w którym podatnik korzystał z estońskiego systemu. Obecnie można rozłożyć tę należność na raty i uregulować ją w ciągu trzech lat.

Po zmianach trzeba ją będzie zapłacić dopiero w momencie dystrybucji tego zysku, niezależnie od tego, czy zostanie on wypłacony, czy będzie przeznaczony np. na podniesienie kapitału zakładowego, wypłatę wynagrodzenia z tytułu umorzenie udziałów itp.

Spółka, wychodząc z estońskiego systemu, ustali w tym celu dochód z tytułu zysku netto, a obowiązek podatkowy zostanie przesunięty na moment wypłaty.

Jednocześnie, jeżeli spółka w dniu rezygnacji z opodatkowania ryczałtem lub w dniu utraty prawa do niego, bądź później, wypłaci zysk lub rozdystrybuuje go na inne cele, to będzie musiała przyjąć, że w pierwszej kolejności jest to dochód z zysku netto, osiągnięty w okresie opodatkowania estońskim CIT-em.

Fundusz inwestycyjny

Spółki komandytowe i komandytowo-akcyjne będą mogły również wybrać inne rozwiązanie – fundusz inwestycyjny. Dziś mają do tego prawo tylko spółki akcyjne i z o.o.

Fundusz inwestycyjny jest oparty na tradycyjnym systemie opodatkowania dochodu, za to pozwala szybciej rozliczyć wydatki na cele inwestycyjne. Co ważne, spółka, która się na niego zdecyduje, może korzystać z 9-procentowej stawki CIT oraz z ulg na badania i rozwój (B+R) i IP Box.

Projekt zakłada, że od 2022 r. to rozwiązanie będą mogły stosować również spółdzielnie. Nie przewidziano dla nich możliwości wyboru ryczałtu od dochodów. ©℗

Agnieszka Pokojska

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPowiat Szczycieński na weekend: szlak kajakowy rzeki Omulew
Następny artykułKaczyński straszy wojną. A w zamieszaniu z mailami Dworczyka umyka podstawowy problem [SŁUCHAJ PODCASTU]