A A+ A++

ESL Pro League rozegrało dziewięć spotkań w grupach A i B. Dla pierwszej z grup najważniejsza będzie następna kolejka, która jednocześnie będzie ostatnią w fazie grupowej. O awans walczą trzy drużyny, które mają identyczny bilans zwycięstw. Przed grupą B jeszcze dwie kolejki zmagań, jednak trzeba zwrócić uwagę na ryzyko, jakie niesie porażka – drużyny z dołu tabeli są bardzo blisko wyników liderów. Jakie wyniki przyniosły nam weekendowe starcia?

Zobacz wideo >>Ile akcji na sekundę może wykonać esportowiec? Nie uwierzycie [CYFROWI ATLECI odc. 5]>>

ESL Pro League: piątkowe i niedzielne podsumowanie grupy A

W grupie A po czterech kolejkach o miejsca promujące do zmagań play-off walczą cztery ekipy. Piątkowe zmagania ESL Pro League otworzyło starcie Ninjas in Pyjamas i GODSENT. Tak jak przewidywano, NiP wygrało obydwie mapy. Przewagę Szwedów szczególnie było widać na mapie Overpass, na której Ninjas in Pyjamas wygrało 16:4. 

Dwie godziny później wystartowało spotkanie między Team Vitality oraz Team Spirit i to był pierwszy mecz, który zaskoczył w weekendowy wieczór fanów Twittera. W ankiecie przeprowadzonej na koncie ESL Pro League, 85% ankietowanych wskazało zwycięstwo Team Vitality. W praktyce po dwóch mapach pewne zwycięstwo zgarnęła ekipa Team Spirit 2:0.

Australis w spotkaniu zamykającym piątkową kolejkę ESL Pro League podejmowało ENCE. Finowie jednak muszą dalej czekać na swoje pierwsze zwycięstwo w turnieju. W drugiej kolejce zmagań Australis mimo problemów na mapie Inferno wygrało 2:1. 

Mecze grupy A otworzyły drużyny, które nie wygrały ani jednego z trzech poprzednich spotkań. Dlatego przed ENCE i GODSENT czekało starcie, w którym jedna z drużyn musiała się przełamać. Po trzech mapach w czwartej kolejce wyszło GODSENT, które wygrało 2:1. 

Pozostały dwa starcia między czterema drużynami walczącymi o miejsca gwarantujące grę w play-offach. Australis pewnie wygrało obie mapy 16:6 (Dust 2) oraz 16:8 (Nuke), przez co znajdują się bliżej liderów. Problem przed ostatnią kolejką ma natomiast Team Spirit, który zaliczył już dwie przegrane w tym sezonie ESL Pro League. 

Na zamknięcie czwartej kolejki ESL Pro League, przed fanami esportu spotkanie na szczycie w grupie A. Team Vitality podejmowało Ninjas in Pyjamas, jedyną niepokonaną dotychczas ekipę w 11 sezonie EPL-a. Szwedzi jednak nie utrzymali dobrej passy. Po mapach Vertigo oraz Nuke zwycięsko wyszli Francuzi (2:0), a o awansie do następnej fazy zadecyduje ostatnia kolejka ESL Pro League, planowana na 24 marca.

Esportowa sobota w wykonaniu grupy B

W grupie B niespodziankę przyniosła druga kolejka ESL Pro League, jednak sobotnie spotkania sprawiły, że żadna ekipa nie ma pewnego awansu. W pierwszym starciu BIG zaliczyło pierwszą przegraną w turnieju z Complexity Gaming 1:2. Jednocześnie była to pierwsza wygrana Complexity w fazie grupowej. 

Cztery godziny później Natus Vincere walczyło o odzyskanie honoru. Faworyzowana przed turniejem drużyna przegrała w pierwszych dwóch kolejkach, jednak po sobotniej wygranej 2:1 z forZe, Na’Vi wstało z kolan. 

W ostatnim starciu kolejki Fnatic wygrało 2:1 z North, dzięki czemu dołączyło do czołówki grupy B w walce o miejsce promujące do fazy play-off. Następne spotkania ESL Pro League wystartują już dzisiaj (tj. 23 marca) od 14:00. Kolejkę otworzą Fnatic, którzy zmierzą się z forZe. Następnie o 18:00 North powalczy o drugie zwycięstwo z BIG. Natomiast o godzinie 22:00 Na’Vi podejmie Complexity Gaming.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGrób to nie nasz dom. Wideokomentarz
Następny artykułWodzisławscy przedsiębiorcy zbierają pieniądze na rzecz szpitali