W 47., 49., 62. i 79. minucie Erling Braut Haaland strzelał gole w sobotnim spotkaniu Borussii Dortmund z Herthą Berlin. Młody Norweg zaliczył niesamowity występ, niemal w pojedynkę rozbijając drużynę rywali. Poza nim gola dla drużyny Luciena Favre’a strzelił Raphael Guerreiro.
Hertha zniknęła po przerwie. Koncert Erlinga Haalanda
Borussia w drugiej połowie była inną drużyną niż Borussia, która wybiegła na pierwsze 45 minut spotkania z Herthą. Przed przerwą lepiej prezentowali się piłkarze z Berlina, którzy atakowali częściej i groźniej. Przełożyło się to na gola Matheusa Cunhi, który popisał się pięknym strzałem zza pola karnego. Dla Cunhi było to zresztą pierwsze z dwóch trafień, bo do siatki trafił także po przerwie.
Po zmianie stron Hertha już jednak nie istniała. Wspomniana druga bramka Cunhi, strzelona z karnego, była tylko małym przerywnikiem koncertu Borussii. A właściwie koncertu Haalanda, który przyćmił na boisku wszystkich. Występ, który sprawił, że Norweg awansował w klasyfikacji najlepszych strzelców Bundesligi na drugie miejsce (wyprzedza go tylko Robert Lewandowski), przyćmił też grę Krzysztofa Piątka.
Piątek był kompletnie niewidoczny i zszedł z boiska
Hertha w Piątku pokładała duże nadzieje – w obliczu kontuzji Jhona Cordoby to właśnie Polak stał się podstawowym napastnikiem drużyny Bruno Labbadii, dostając w pewnym sensie drugą szansę zaistnienia w Hercie. W sobotę reprezentant Polski był jednak na boisku kompletnie niewidoczny, a w 75. minucie opuścił plac gry.
Po sobotniej wygranej Borussia zajmuje 2. miejsce w tabeli Bundesligi, mając 18 pkt. na koncie (punkt mniej od liderującego Bayernu Monachium, który w sobotę zremisował 1:1 z Werderem Brema). Hertha jest w tabeli dopiero 13., a w ośmiu meczach zgromadziła zaledwie siedem punktów.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS