Dotychczas Nadal był na czele klasyfikacji wszech czasów wspólnie z Novakiem Djokovicem i Rogerem Federerem. Już wcześniej wiadomo było, że Szwajcar z powodu kłopotów zdrowotnych nie wybierze się na antypody, a Serba wykluczono tuż przed rozpoczęciem turnieju ze względu na brak szczepienia przeciwko COVID-19. Z uwagi na nieobecność tego ostatniego Miedwiediew był od początku najwyżej notowanym uczestnikiem w męskim singlu.
Ponad pięć godzin na korcie
35-letni Hiszpan i młodszy o 10 lat Rosjanin po raz drugi stoczyli zacięty pięciosetowy bój w wielkoszlemowym finale. W decydującym meczu US Open 2019 zawodnik z Majorki wygrał dwie pierwsze partie, ale potem pozwolił rywalowi doprowadzić do remisu, by ostatecznie zwyciężyć. Wówczas rywalizowali cztery godziny i 49 minut. Niedzielna konfrontacja, którą z trybun oglądała m.in. Iga Świątek, trwała pięć godzin i 24 minuty.
Jeszcze niedawno Nadal nie był pewny, czy w tym sezonie będzie kontynuował karierę – poprzedni zakończył już na początku sierpnia z powodu kontuzji stopy (opuścił wcześniej m.in. Wimbledon). Dodatkowo w grudniu zaraził się COVID-19. Tegoroczne występy zaczął jednak dobrze, od zwycięstwa w turnieju ATP w Melbourne, a potem w tym mieście kontynuował dobrą passę w rywalizacji wielkoszlemowej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS