A A+ A++

Elbląskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej wynajęło firmę, która ma pomóc w opracowaniu strategii działania i celów na kolejne lata. Jak się okazuje, właścicielka tej firmy ma postawione zarzuty poświadczenia nieprawdy w dokumentacji dla pomorskiego NFZ, gdy sprawowała funkcję prezesa jednego ze szpitali.

„EPEC przygotowuje się od restrukturyzacji, którą ma przeprowadzić była prezes szpitala w województwie pomorskim, ta pani ma zarzuty fałszowania dokumentacji” – taką informację otrzymaliśmy od jednego z Czytelników.

Sprawdzamy. Na nasze pytania do EPEC w tej sprawie otrzymujemy maila od firmy…. Inntu, która – jak czytamy na jej stronie internetowej – prowadzi „projekty komunikacyjne największych korporacji i startupów w Polsce i za granicą. Najlepiej czujemy się w obszarach m.in. finansów, HR, technologii, inwestycji, produkcji, kultury, samorządu”. EPEC współpracuje z Inntu co najmniej od kilku miesięcy.

– Przygotowujemy się do opracowania oraz wdrożenia nowej strategii działania wobec nowych wyzwań inwestycyjnych i rynkowych. Działania te nie wpisują się w definicję restrukturyzacji, jest to opracowanie i wdrożenie nowych wartości, którymi powinna kierować się firma a także opracowanie strategii działania i celów na kolejne lata. Do wsparcia realizacji tego działania EPEC zaangażował firmę, reprezentowaną przez osobę z dużym doświadczeniem menadżerskim – z doświadczeniem pracy m.in w Grupie Lotos i w Gdańskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej – poinformowała nas Alina Geniusz-Siuchnińska, założycielka firmy Inntu, ekspert komunikacji kryzysowej z dyplomem MBA. Jak pisze o sobie, przez 20 lat pracowała w dużych firmach, gdzie zajmowała się komunikacją z mediami, wewnętrzną i korporacyjną. Prowadzi warsztaty z zarządzania interesariuszami i zarządzania ryzykiem reputacji.

Specjalistą, o której pisze pani Alina jest Beata Ładyszkowska, właścicielka firmy Restart Consulting, założonej 8 maja 2020 roku. Jest absolwentką ekonomii Uniwersytetu Gdańskiego, ukończyła studia podyplomowe o kierunku prawo pracy i studia MBA w Gdańskiej Fundacji Kształcenia Menedżerów. W swojej karierze zawodowej zajmowała się zarządzaniem personalnym w takich firmach jak Lotos (ponad 3 lata) czy Gdańskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej (prawie dwa lata), ale najdłużej pełniła obowiązki prezesa szpitala w Bytowie (2013-2019), co skończyło się postawieniem zarzutów prokuratorskich w sprawie poświadczenia nieprawdy w dokumentacji dla pomorskiego NFZ. Czy to nie przeszkadzało EPEC-owi, by podpisać umowę z panią Beatą?

– Zarzuty, o które Pan pyta, znaliśmy wcześniej. Były przedmiotem wyjaśnień, które uznaliśmy za wyczerpujące. Firma będzie odpowiedzialna jedynie za działania wdrożeniowe, bez możliwości i wpływu na zaciąganie jakichkolwiek zobowiązań – odpowiedziała na nasze pytania Alina Geniusz-Siuchnińska.

Beata Ładyszkowska odpiera zarzuty prokuratury. Sprawa trafiła do sądu, ale proces jeszcze nie ruszył. – Niestety, z powodu wirusa zaplanowane na kwiecień posiedzenie sądu zostało przesunięte. W samej sprawie znajdzie pan moje oświadczenie. W skrócie: “przestępcą” zostałam w momencie objęcia funkcji prezesa, bo rozliczanie dokumentacji w sposób kwestionowany przez prokuraturę miał miejsce długo przed moim przyjściem. Pokrzywdzonych nie ma – NFZ rozliczył wszystkie procedury bez zastrzeżeń – napisała w odpowiedzi na nasze pytania Beata Ładyszkowska.

W oświadczeniu, o którym wspomina, czytamy m.in. „Przedstawione zarzuty nie dotyczą fałszowania dokumentów, ale innej kategorii prawnej – rzetelności dokumentacji dotyczącej świadczeń udzielania opieki zdrowotnej w bytowskim szpitalu. De facto dotyczą sposobu  rozliczeń z NFZ z czasów, gdy szpital obejmował dwie jednostki – w Bytowie i Miastku (…)

Ani ja jako prezes szpitala, ani żaden pracownik, ani też Szpital w Bytowie w żaden sposób nie wzbogacił się realizując badania endoskopowe dla pacjentów, którzy tego potrzebowali, a co obejmował kontrakt z NFZ. To samo dotyczy pacjentów z Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego. Wobec powyższego nie poczuwam się do odpowiedzialności za dokonanie zarzucanych mi czynów. W swoich wyjaśnieniach szczegółowo ustosunkowałam się do postawionych mi przez Prokuraturę zarzutów (…) Należy podkreślić, że wszystkie realizowane procedury zostały rozliczone bez zastrzeżeń przez NFZ, żadna z jednostek nie poniosła straty ani uszczerbku finansowego w związku z rozliczeniami. Badane dziś przez prokuraturę procedury rozliczania zabiegów medycznych miały miejsce na długo przed objęciem przeze mnie funkcji Prezesa Zarządu Szpitala”.

EPEC nie zdradza, na jaką kwotę opiewa umowa z Beatą Ładyszkowską, zasłaniając się poufnością umowy. – Na wyborze konsultanta, obok oferty cenowej,  zaważyło doświadczenie wdrożeniowe w jednostkach użyteczności publicznej, a przede wszystkim – podniesienie efektywności organizacyjnej tych jednostek oraz wyniki jakościowe. Umowa została zawarta na czas niezbędny do wdrożenia projektu (szacowane nie dłużej niż 12 mies.), wykonawca został wybrany z zachowaniem procedur obowiązujących w spółce. Umowa może zostać rozwiązana w każdym czasie np. po zakończeniu okresu wdrożenia – dodaje Alina Geniusz-Siuchnińska.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOgrody naszych czytelników (2)
Następny artykułMatura w czasie epidemii. Dziś egzamin z języka polskiego