A A+ A++
Nowy Wiech ma na imię Jakub. I napisał świetną książkę o niemieckim planie zdominowania Europy za pomocą energetyki. Rzecz jest z gatunku non fiction. Akcja dzieje się tu i teraz.
„Energiewende” to określenie rewolucji energetycznej trwającej u naszych zachodnich sąsiadów. Zmiana polega z grubsza na tym, że w najludniejszym kraju Europy elity niezależnie od politycznych barw (chadecja Angeli Merkel mówi to samo, co Zieloni oraz SPD) stawiają na rozbudowę energetyki odnawialnej. Towarzyszy mu wycofywanie się z atomu i zwiększony import gazu kupowanego głównie od Rosji. Ten proces nie podlega wolnorynkowym regułom, lecz jest zarządzany i sterowany przez machinę państwową na różnych poziomach.
Energetycznej rewolucji Republiki Federalnej towarzyszy znakomity, choć momentami nawet dość nachalny PR przedstawiający niemieckie posunięcia jako wzorzec dla innych krajów. Mało tego. Coraz częściej widzimy, że Niemcy używają swoich miękkich i twardych wpływów w UE, by dopasować ogólnoeuropejskie wytyczne klimatyczno-energetyczne do Energiewende. Każdy, kto widzi sprawy choćby odrobinę inaczej, zostaje p … czytaj dalej
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolicja przyjmuje do służby
Następny artykułMMA. Najlepsze nokauty 2020 roku w KSW (POLSAT SPORT). Wideo