Uniks specyfiką przypomina zespół sprzed roku. To bardzo atletyczna i “długa” drużyna, zdolna i dobrze współpracująca ze sobą w obronie. Do tego w tym sezonie jeszcze wzmocniona specjalistami od zdobywania punktów. O.J. Mayo w meczu z Zastalem jeszcze nie grał, ale ściągnięty wcześniej Mario Hezonja już tak.
Zastal kiepsko wszedł w mecz, trener Oliver Vidin już po trzech minutach gry poprosił o czas, by ochrzanić swoich zawodników za głupie błędy, oddawanie piłki za darmo i niedostatek agresji. To podziałało, bo zaraz zaczęły się akcje na kosz, które przyniosły albo punkty własne, albo uwolnionych w ten sposób kolegów. Zastal wyszedł na prowadzenie 10:9, a na koniec kwarty przegrywał tylko 21:22.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS