Zależność zaburzeń depresyjnych od czasu trwania i nasilenia dolegliwości bólowych związanych z endometriozą wskazuje, że leczenie należy rozpocząć jak najwcześniej, aby poprawić komfort życia pacjentki. Warto pamiętać, że uporczywe objawy silnie wpływającej na życie chorej w wielu aspektach: medycznym, społecznym, zawodowym czy intymnym mogą doprowadzić do narastającej frustracji, poczucia beznadziei, stanów lękowych, przewlekłego stresu i ciągłego dyskomfortu. Na pytania o to, jak najlepiej wspierać kobiety ze zdiagnozowaną endometriozą w gabinecie ginekologicznym odpowiada dr Daniel Kuczyński, specjalista z zakresu ginekologii i ginekologii onkologicznej, kierownik Bloku Operacyjnego w Katowickim Centrum Onkologii.
Są przesłanki wskazujące na powiązanie pomiędzy endometriozą a depresją. Jak to wygląda w codziennej praktyce lekarskiej?
Nie prowadzę dokładnych statystyk, ale moim zdaniem depresja u pacjentek z endometriozą występuje bardzo często. Co więcej, myślę że wiele kobiet nie przyznaje się albo nie jest diagnozowanych w kierunku depresji. Chyba można powiedzieć, że mamy „endometriozę i jej siostrę depresję”. Warto dodać, że znacząca część kobiet z endometriozą choruje również na nerwicę lękową.
Czy szybsza możliwość powrotu do aktywności życiowej po operacji wykonanej z wykorzystaniem możliwości chirurgii robotycznej może wpłynąć na lepsze rokowania związane z występującą depresją, obniżeniem nastroju jako konsekwencjami endometriozy? Czy nawet po operacji wsparcie psychologiczne będzie wskazane?
Endometriozę operuje się „z wyboru” laparoskopowo, pacjentki po operacji szybko wracają do siebie i myślę, że na tym polu ciężko o większą poprawę. Przewaga systemu robotycznego to lepsza wizualizacja, dokładniejsze i bardziej precyzyjne narzędzia, a co za tym idzie – możliwość przeprowadzenia lepszej jakościowo operacji. Jakość operacji w endometriozie ma kluczowe znaczenie, moim zdaniem znacznie, znacznie większe niż w onkologii. Warto pamiętać o tym, że choroba dotyka młode kobiety, przed którymi jeszcze wiele lat życia, więc jakiekolwiek powikłania czy dysfunkcje narządowe po operacji odcisną znacznie większe piętno u nich, niż u osób z chorobą nowotworową, które statystycznie są starsze. Pacjent onkologiczny walczy o życie i wszelkie dysfunkcje po operacji schodzą niejako na drugi plan. Liczy się to, że żyje, można dalej prowadzić leczenie. W endometriozie jest walka o poprawę komfortu życia, to zupełnie inna sytuacja. Oczywiście po operacji pacjentka może wymagać wsparcia psychologicznego, szczególnie, gdy korzystała z niego przed operacją.
Jak mądrze wspierać pacjentki sfrustrowane, które dziesiątki razy usłyszały: “nic pani nie jest” czy legendarne “taka pani uroda”? Czy wpływ na stan emocjonalny kobiety z chorobą, która jest „niewidoczna” dla otoczenia, może mieć mieć dotkliwe następstwa?
Jak mądrze wspierać? Bardzo trudne pytanie. Codziennie się tego uczę, wciąż zagłębiam się w to zagadnienie. Oczywiście, że wpływ tej choroby jest negatywny: pacjentki cierpią całymi latami zanim dostaną diagnozę i odpowiednie leczenie. Na początku słyszą od lekarzy że nic im nie jest, a po pewnym czasie podobne słowa zaczynają padać z ust najbliższych im osób: rodziców, partnerów, przyjaciół. Bardzo często słyszą, że mają się nad sobą nie rozczulać, że mają wziąć się w garść… Niestety, wiele kobiet żyje w takiej „bańce” niewiary w dolegliwości, które mają i cierpią. Zostają z tym same, przestają o tym rozmawiać z obawy przed krytyką czy tzw. dobrymi radami. Cała ta sytuacja powoduje kolosalne spustoszenie w psychice i życiu prywatnym. Oczywiście rozpadające się małżeństwa to nic rzadkiego. Dlaczego? Pacjentki cierpią z powodu bólu, niepłodności, a wiele z nich nie jest w stanie uprawiać seksu ze swoim partnerem, bo to też jest dla nich bolesne. Nawet 90 procent kobiet z endometriozą podaje w wywiadzie lekarskim ból przy współżyciu. Kluczowa jest na pewno świadomość obojga partnerów na temat tego, jaką chorobą jest endometrioza, jakie mogą pojawić się następstwa i jak medycyna może tutaj pomóc. Zrozumienie, wysłuchanie, leczenie oraz kompleksowe podejście muszą wygrać z negowaniem objawów, podważaniem i bagatelizowaniem tego poważnego problemu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS