A A+ A++

W środę Jastrzębski Węgiel w pierwszym półfinale Ligi Mistrzów bardzo pewnie pokonał we własnej hali Ziraat Bankasi Ankara 3:0. W nadchodzącym tygodniu planowany jest rewanż w Ankarze, dlatego też jastrzębianie, korzystając z wyraźnej przewagi w tabeli PlusLigi, mogli sobie pozwolić, by nawet w szlagierowym spotkaniu z wiceliderem Projektem Warszawa wyjść nie najsilniejszą szóstką. Zabrakło w niej francuskiego atakującego Jeana Patry’ego (wchodził tylko na blok) oraz chorwackiego przyjmującego Marko Sedlacka (nie pojawił się w ogóle na parkiecie), których zastąpili Kanadyjczyk Ryan Sclater, a także Rafał Szymura.

Pokaz siły Jastrzębskiego Węgla w hicie PlusLigi. I to w nie najsilniejszym składzie!

Sobotni hit był znacznie bardziej wyrównany, niż wskazuje na to końcowy wynik 3:0 dla mistrzów Polski. Widać to zresztą po rezultatach wszystkich trzech partii, które zakończyły się najmniejszą z możliwych wygraną gospodarzy. 

Na początku spotkania lepiej spisywali się nawet goście z Warszawy, którzy po ataku Kevina Tillie prowadzili 10:7. O choć w połowie partii jastrzębianie doprowadzili do wyrównania, to po bloku Jurija Semeniuka, asie serwisowym Tillie, a także skutecznej kontrze Artura Szalpuka Projekt ponownie miał trzy punkty przewagi (17:20). Mimo to mistrzom Polski udało się odwrócić losy pierwszego seta. Wszystko za sprawą serii zagrywek Norberta Hubera, w tym dwóch asach środkowego reprezentacji Polski. W ten sposób Jastrzębski zdobył aż pięć punktów z rzędu i po bloku Ryana Sclatera na Arturze Szalpuku prowadził 22:20, co okazało się kluczem do wygrania seta, którego skutecznym atakiem zakończył Rafał Szymura (25:23).

W drugim secie przez długi czas wyglądało to jak w lustrzanym odbiciu wobec pierwszej partii. To Jastrzębski wywalczył sobie prowadzenie 10:7, by zostać dogonionym w połowie seta na po 13. Dzięki blokom Norberta Hubera na Juriju Semeniuku oraz Rafała Szymury na Bartłomieju Bołądziu gospodarze uciekli na cztery punkty (18:14). Choć ich przewaga jeszcze została zmniejszona do dwóch punktów, to te dwa “oczka” zespołowi Marcelo Mendeza udało się utrzymać do samego końca. Wygraną 25:23 dał atak Norberta Hubera.

Trzeci set to bardzo wyrównana walka od początku do samego końca. Jednej z drużyn w tym czasie udawało się odskoczyć swojemu przeciwnikowi maksymalnie na dwa punkty. Przez większość partii w ten sposób prowadził Projekt, jednak końcówka znów należała do Jastrzębskiego Węgla. Dobra gra w bloku i kontrataku Norberta Hubera pozwoliła gospodarzom zdobyć bezcenny punkt na 23:21. Bezcenny, bo było to pierwsze dwupunktowe prowadzenie jastrzębian w tym secie i jednocześnie takie, które dało im wygraną. W decydującej akcji przy wyniku 24:23 i drugiej piłce meczowej, Huber błysnął raz jeszcze, blokując po długiej wymianie Bartłomieja Bołądzia i kończąc to spotkanie (25:23, 3:0 w setach).

MVP spotkania został wybrany przyjmujący jastrzębian Rafał Szymura, który zdobył 14 punktów, atakując ze skutecznością 61 proc. Szymura miał także dwa asy serwisowe, blok oraz 60 proc. pozytywnego przyjęcia. 13 punktów dla gospodarzy wywalczył Norbert Huber, 12 Ryan Sclater, a 11 Tomasz Fornal. Najskuteczniejsi u gości byli Jurij Semeniuk i Artur Szalpuk, którzy zdobyli po 14 punktów.

Dzięki tej wygranej Jastrzębski Węgiel powiększył przewagę w tabeli PlusLigi nad drugim Projektem Warszawa do ośmiu punktów. Drużyna Marcelo Mendeza w komfortowej sytuacji może przygotowywać się do środowego rewanżu w Lidze Mistrzów w Ankarze. Początek drugiej rywalizacji z Ziraatem Bankasi Ankara o godzinie 17:00.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSkonfiskowano mu samochód za jazdę po pijanemu
Następny artykułŚwiatowe sławy w Prudniku. Wielka impreza potwierdzona