Rybacy łowią ryby, ciągnąc sieci po dnie morskim. Proces ten zaburza węgiel zmagazynowany w osadzie, uwalniając go w postaci dwutlenku węgla i zakwaszając ocean. Według badania opublikowanego w “Nature” roczne emisje wynikające z tej praktyki są większe niż całe emisje w Niemczech.
Chociaż tych podwodnych emisji nie można bezpośrednio przełożyć na emisje do atmosfery, współautorka badania, Trisha Atwood, powiedziała, że “znaczna” ilość do niej trafia.
Naukowcy zamierzają oszacować tę wielkość do końca 2021 r. Umożliwi to uwzględnienie emisji pochodzących z połowów włokiem dennym w krajowych wykazach gazów cieplarnianych.
Atwood, jedna z 26 autorów badania i adiunkt w dziedzinie nauk wodnych na Utah State University, powiedział, że badanie wykazało, że trałowanie denne jest “wielkim emiterem”.
“Nasze badanie mówi: hej, musimy zwrócić na to uwagę i musimy uwzględnić to w emisjach krajów” – powiedziała w wywiadzie dla Climate Home News.
W przypadku niektórych krajów przybrzeżnych liczenie tego uwolnionego węgla drastycznie zmieniłoby ich wartości emisji. Na przykład w badaniu szacuje się, że emisje CO2 pochodzące z połowów włokiem dennym w Chorwacji wynoszą 23 miliony ton rocznie. Gdyby wszystkie zostały przypisane do oficjalnego wykazu gazów cieplarnianych Chorwacji, ich liczba dla tego kraju wzrosłaby ponad dwukrotnie.
W badaniu wykorzystano publicznie dostępne dane satelitarne dotyczące położenia statków, aby oszacować skalę połowów włokiem dennym na świecie. Okazało się, że regiony o największej emisji z włoków dennych to Azja Wschodnia i Europa.
Chiny są odpowiedzialne za 769 mln ton CO2 spod wodą rocznie, podczas gdy UE wypuszcza 274 mln ton.
Emisje te nie są uwzględniane w krajowych wykazach gazów cieplarnianych.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS