Emeryci mogą się zdziwić. Część z nich pierwszy raz zapłaci ten podatek

Termin waloryzacji emerytur i rent to 1 marca. W tym roku ze względu na wysoką inflację w 2023 r., podwyżka świadczenia będzie znacząca. Średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych dla gospodarstw domowych sięgnął 11,9 proc. Wzrost wysokości emerytur nie może być niższy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kto zapłaci podatek od emerytury?

Dla osób, które w ubiegłym roku dostawały 2000-2500 zł emerytury miesięcznie oznacza to podwyżkę w skali miesiąca o 200-300 zł. Nie wiązałoby się to z żadnymi reperkusjami, gdyby nie fakt, że kwota wolna od podatku to 2500 zł brutto miesięcznie. Po jej przekroczeniu ZUS zacznie odprowadzać zaliczkę na podatek dochodowy. Finalnie podwyżka będzie zatem niższa niż wynikałoby to z waloryzacji.

Emeryci, którzy już dzisiaj są zobowiązani do odprowadzania podatku PIT, muszą liczyć się natomiast ze wzrostem wysokości obciążeń. “Fakt” szacował, że osoba pobierająca 3 tys. zł brutto wpłaci na konto skarbówki od marca 103 zł zaliczki miesięcznie zamiast 60 zł. W skali roku podatek dochodowy wzrośnie więc o 430 zł.

Rząd obiecał nową kwotę wolną

Niewykluczone, że w przyszłości ten problem zniknie. Jedną z zapowiedzi nowego rządu jest podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł rocznie. Realizacja tej obietnicy wyborczej sprawiłaby, że kwota nieobjęta podatkiem dochodowym wzrośnie do 5 tys. zł miesięcznie.

W takim scenariuszu z konieczności płacenia podatku zostanie zwolniona zdecydowana większość emerytów. Z danych ZUS wynika, że średnia wysokość świadczenia emerytalnego wynosi 2900 zł na rękę. Po doliczeniu 13. i 14. emerytury średnia nieznacznie przekracza 3100 zł netto. Zakład podał również, że 13,8 proc. emerytów otrzymuje świadczenia w przedziale od 2,2 tys. zł do 2,6 tys. zł.