Administratorem danych osobowych zbieranych za pośrednictwem serwisu internetowego jest Bomega sp. z o.o. KRS:0000841054, NIP: 9112034523; REGON: 386056613. Dane są lub mogą być przetwarzane w celach oraz na podstawach wskazanych szczegółowo w polityce prywatności (np. realizacja umowy, marketing bezpośredni). Polityka prywatności zawiera pełną informację na temat przetwarzania danych przez administratora wraz z prawami przysługującymi osobie, której dane dotyczą. Szybki kontakt z administratorem: adres poczty elektronicznej: [email protected]
Misjonarka wskazuje, że ludzie do końca nie chcieli wyjeżdżać z ich parafii leżącej w archidiecezji lwowskiej. Kiedy alarmy stały się coraz częstsze matki postanowiły zaoszczędzić traumy swoim dzieciom. Uchodźcy znaleźli schronienie w elżbietańskich klasztorach i rodzinnym domu siostry Karoliny.
Lęk jest ogromny, ludzie szukają ratunku w Bogu
„W kolejce samochodów staliśmy 31 godzin do granicy. Cała atmosfera bardzo trudna natomiast bardzo dużo ludzi pomaga zarówno po stronie ukraińskiej, jak i polskiej. Mieszkańcy wiosek wychodzą przynoszą gorącą kawę, herbatę, kanapki, a nawet słodycze i pampersy dla dzieci – mówi papieskiej rozgłośni siostra Karolina. – Jak ja jechałam z nimi do Polski, to nawet nie myślałam, że ktoś będzie nam pomagał. Poprosiłam moich rodziców, żeby przyjęli sześć osób i kuzynkę, żeby przyjęła pięć osób. Natomiast teraz widzę, że ludzie z parafii Mydłów bardzo się zatroszczyli. Te dzieci są ubrane, mają wszystko co jest im potrzebne, żeby mogły pójść do szkoły. Jest to wszystko bardzo trudne, ale jest też wielka solidarność między ludźmi. Nic nie można było zrobić. Oprócz tego, że pomodliliśmy się w kościele tak jak zawsze, to po alarmach zbiegaliśmy z ludźmi do piwnicy. Modliliśmy się tam wspólnie i potem wychodzimy i znów ryk syren. Czujesz się bezradny, nie wiesz, jak możesz pomóc, co masz robić. My nie pamiętaliśmy nawet czy jedliśmy coś, czy nie. Dlatego teraz kiedy organizuję zbiórkę rzeczy, które chcę zawieźć to mówię ludziom, że potrzebne są takie rzeczy, żeby w tym chaosie mogli mieć od razu coś gotowego. Jakąś konserwę zjeść, czy mleko wypić. Tam nie było czasu na myślenie o gotowaniu. A jak mama ma jeszcze dzieci pilnować i przygotować, żeby zabrać je do jakiegoś schronu, to już w ogóle nie będzie miała tego jak zrobić.“
Polska elżbietanka podkreśla, że ludzie bardzo boją się o bliskich, szczególnie tych, którzy są na froncie czy mieszkają na terenach okrążonych przez Rosjan. „To są bardzo trudne i bolesne rzeczy, bo ci, którzy schronili się w Polsce czują się bezpieczni, ale wiedzą, że ich bliscy ryzykują życiem” – mówi siostra Karolina.
„Dodatkowo ludzie udręczeni są tym, że ktoś z ich rodziny walczy, albo ktoś z bliskich został w Kijowie czy Charkowie i nie może wyjechać. Każdego dnia czekają na wiadomość, czy ich bliscy nadal żyją – mówi siostra Karolina. – Mamy na froncie naszego ministranta. 19-letni chłopak, który poszedł do wojska i trafił na wojnę. On codziennie rano dzwoni i prosi o modlitwę, dziękuje za nią. Jego mama to już jest wrak człowieka, bo jest jej jedynym dzieckiem. Przychodzi po cztery kilometry dwa razy dziennie do naszego kościoła, modli się za niego. I tylko czekamy na znak, żeby on rano zadzwonił i powiedział – jestem żywy. To są bardzo bolesne rzeczy. Tak samo w Tabrijsku, skąd nie mogą wyjechać, bo są otoczeni przez wojska rosyjskie. A one nikogo nie wypuszczają, nie wypuszczają nawet cywilów. Nawet były przypadki, że rozstrzelali kogoś, kto ich prosił, żeby wyjechać z tej okrążonej części. Odkąd zaczęła się wojna w naszej parafii w Czerwonogradzie rano jest Msza i dwie części różańca, po południu wystawienie Najświętszego Sakramentu i kolejne dwie części różańca w intencji pokoju na Ukrainie. Ludzie przychodzą, modlą się, bo wiedzą, że jedyna nadzieja jest w Panu Bogu.“
When you login first time using a Social Login button, we collect your account public profile information shared by Social Login provider, based on your privacy settings. We also get your email address to automatically create an account for you in our website. Once your account is created, you'll be logged-in to this account.
Nie zgadzam sięZgadzam się
Etykieta logowania społecznościowego
When you login first time using a Social Login button, we collect your account public profile information shared by Social Login provider, based on your privacy settings. We also get your email address to automatically create an account for you in our website. Once your account is created, you'll be logged-in to this account.
Nie zgadzam sięZgadzam się
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS
Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.ZgodaPolityka prywatności
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS