Elżbieta Podleśna o wyroku za napis “PiS=PZPR”: Nadgorliwość wymiaru sprawiedliwości

Początkowo prokuratura zarzucała Podleśnej propagowanie ustroju totalitarnego przez wychwalanie PZPR. Z tego zarzutu jednak się wycofano i ostatecznie oskarżono Podleśną o uszkodzenie mienia. Aktywistka nie zgadzała się z tym zarzutem, o czym mówiła “Wyborczej” w lipcu 2018 w rozmowie z Wojciechem Maziarskim: – W ogóle nie było zniszczeń. Można mnie oskarżyć o pobrudzenie, ale na pewno nie o dewastację, wandalizm czy zniszczenie mienia.

– [Farba] z szyby schodzi przetarta gąbką i płynem do mycia okien, na chodniku trochę trzeba poszorować szczotką, ale też nie zostawia śladów – tłumaczyła Podleśna.

W listopadzie 2019 roku Sąd Rejonowy w Wąbrzeźnie zdecydował się na umorzenie postępowania ze względu na znikomą społeczną szkodliwością czynu. – Obywatelskie nieposłuszeństwo ma zawsze jakiś wyższy cel. Czyny należy rozpatrywać w kontekście, w którym się zdarzają. Sąd pierwszej instancji ocenił szkodliwość czynu jako niewysoką w porównaniu z tym, na co napis miał wskazywać, jakie aspekty nagłaśniać – mówi Elżbieta Podleśna. – Ocena tego jest i zawsze będzie subiektywna. Zależy od tego, jak dany sędzia rozumie literę prawa – czy orzeka tylko w oparciu o kodeksy, czy powołuje się na Konstytucję.

Od wyroku odwołała się jednak prokuratura. W reakcji na to, apelację złożyła też oskarżona.

Warunkowe umorzenie i rok próby

23 grudnia 2020 roku Sąd Okręgowy w Toruniu uznał Elżbietę Podleśną za winną zniszczenia mienia i warunkowo umorzył postępowanie na okres jednego roku próby. Sprawę rozstrzygnął sędzia Lech Gutkowski.

Sąd zobowiązał aktywistkę do naprawienia wyrządzonej szkody. Kobieta musi zapłacić 609,21 zł na rzecz PZU i 300 zł na rzecz Ekosystem Sp. z o.o. w Wąbrzeźnie. Podleśna musi też pokryć koszty procesowe w kwocie 80 zł.

Nadgorliwość wymiaru sprawiedliwości

Apelację Podleśnej sąd odrzucił w całości, uznając ją za bezzasadną. Apelacja dotyczyła m.in. wyceny “szkód”. – Wycena była kuriozalna. Miałam wrażenie, że ktoś bardzo chciał połączyć kropki tak, żebym przeskoczyła z kategorii wykroczenia do kategorii przestępstwa.

Aktywistka uważa, że do usunięcia napisów potrzeba jedynie wody, płynu do naczyń i szczoteczki. Sama była gotowa to zrobić, ale jeśli wyczyściłaby chodnik i biuro w trakcie procesu, zostałaby oskarżona o zacieranie śladów. Kobieta twierdzi, że koszty usunięcia napisów są kilkakrotnie niższe niż kwota, którą decyzją sądu musi zapłacić. – Mam poczucie dużej nadgorliwości wymiaru sprawiedliwości – mówi Podleśna. – Jestem zobowiązana do przestrzegania wszelkich przepisów prawa, nawet tych, które wprowadzane są wbrew konstytucji, czyli nie dla mnie przez ten rok jest obywatelskie nieposłuszeństwo – mówi aktywistka.

Na razie Elżbieta Podleśna wystąpiła o pisemne uzasadnienie wyroku. Nie podjęła jeszcze decyzji o ewentualnej kasacji.

“Nie będziesz szła sama”

23 grudnia pod budynkiem Sądu Okręgowego w Toruniu pojawiła się grupka aktywistów z banerami “Siostro, nigdy nie będziesz szła sama”.

– Niestety jeszcze dość często staję przed sądem zupełnie sama. Na szczęście środowiska feministyczne i anarchistyczne mocno upowszechniły potrzebę wzajemnej pomocy i coraz częściej okazują wsparcie – komentuje Podleśna. – Kiedy pod sądem czy pod komisariatem są osoby dodające otuchy, sytuacja jest zupełnie inna. Nie ma nic gorszego niż kiedy człowiek zaangażowany w walkę ma poczucie, że nikogo to nie interesuje, że to sprawa tylko między nim a aparatem represji. Bardzo zachęcam do okazywania takiego wsparcia, naturalnie z zachowaniem rygorów przeciwepidemicznych.

Zgłoś naruszenie/Błąd