Uważam, że to dobry pomysł, żeby narodowy program szczepień miał swoich ambasadorów. Bardzo podoba mi się to, że w Czechach zaszczepił się premier, a w Słowacji pani prezydent. W Polsce przyjęto inny model. Nie do końca przyznaję temu pomysłowi słuszność, ale skoro już tak się umówiliśmy, to należy tego bezwględnie przestrzegać.
Właśnie z tego powodu, by nie było oskarżeń o cwaniactwo, przynależność do uprzywilejowanej grupy i wpychanie się w kolejkę, premier Mateusz Morawiecki nie zaszczepił się jako pierwszy w Polsce. A powinien, tak uważam. Grupę „zero” dobrano jednak z medyków i to jak najbardziej słuszny pomysł. Skoro mają nas chronić, niech będą zdrowi. Nie ma dyskusji. To rząd zdecydował, że nikogo nie będziemy wyróżniać pierwszeństwem podania szczepionki i należy to uszanować.
CZYTAJ TAKŻE: Absurdalne tłumaczenia Seweryn po szczepieniu poza kolejnością: „Nie sądziłam, że będzie afera z tego powodu, a teraz żałuję”
Ma rację Wiktor Zborowski, który mówi, że „wyszło fatalnie”. Pojawiają się niby uśmieszki, że „podziemne szczepienie” odniesie skutek, bo oto okazuje się, że „elity” zabiegają o „towar spod lady”, powinno to więc być argumentem za szczepieniami. Być może.
Jednak siła tego programu miała polegać na czymś innym. Na powszechności, na wzniesieniu się ponad pewne podziały w obliczu walki z epidemią. Politycy ten test zdali. Naprawdę doceniam wspólne szczepienia Tomasza Grodzkiego ze Stanisławem Karczewskim i Marka Balickiego z Konstantym Radziwiłłem. Te obrazy coś nam powiedziały o powadze sytuacji, w której się znaleźliśmy.
CZYTAJ TAKŻE: To jest grupa „zero” według szpitala WUM? Na liście zaszczepionych na koronawirusa także Zborowski, Materna i Seweryn
A co z celebrytami? Co nam mówi sytuacja, w której dowiadujemy się, że zaszczepili się: Janda, Zborowski, Seweryn, Materna? Nawet dla picu nie wzięli kogoś „nie od siebie”. Bo tych nie od siebie mają po prostu w d… Tu nie chodziło o żadne ambasadorsostwo. Grupa wyselekcjonowana z przyjaciół „teatru Kryśki” to towarzystwo wzajemnej adoracji. Elita przyzwyczajona, że – wicie, rozumicie kierowniku – zawsze załatwimy sobie coś po znajomości, a frajerstwo niech stoi w kolejkach. Gdyby ktoś pytał, jak wygląda mentalna komuna, to właśnie tak.
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Stanisław Karczewski komentuje szczepienie aktorów: „To było robione niejako w tajemnicy. Nikt o tym nie wiedział”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS