A A+ A++

Do końca zeszłego roku firma Elona Muska umieściła niemal 1000 satelitów Starlink na orbicie, dzięki czemu możliwe było uruchomienie satelitarnego internetu nie tylko w USA, ale również w innych regionach świata. Cena usługi zwala z nóg, więc nic dziwnego, że użytkownicy oczekują najwyższej jakości usług.

Obecnie firma zapewnia prędkości internetu od 50 do 150 Mb/s, ale Musk na początku tygodnia obiecał, że już do końca roku będzie ona wynosiła 300 Mb/s, a opóźnienie powinno się poprawić do 20 ms. Co więcej, do tego czasu usługa ma być dostępna w większości regionów świata.

Już teraz główną zaletą internetu od Starlink jest niskie opóźnienie, które w przypadku tradycyjnego internetu satelitarnego może osiągać nawet 600 ms. Według testów, w przypadku Starlink waha się ono od 29 ms do 41 ms.

Musk jednak nie zamierza na tym zaprzestać. W swoich tweetach obiecał, że SpaceX będzie rozwijać usługę aż do osiągnięcia prędkości 1 Gb/s i niemal niezauważalnego opóźnienia nawet w centrach dużych miast takich, jak Nowy Jork.

Prawdopodobnie Elon Musk nie będzie w stanie wywiązać się ze swojej obietnicy, dopóki konstelacja satelitów internetowych nie zostanie ukończona, ale wraz z aktualizacjami rozpoczynającymi się w tym roku można się spodziewać, że kolejne obszary dołączą do mapy zasięgu Starlink.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Toksyczna” prasa i gofrownica. Książę Harry w szczerym wywiadzie
Następny artykułTarcza Antykryzysowa. Na Warmii i Mazurach wypłacono 584 mln zł