Ma mocno opływową sylwetkę, o rekordowo niskim, bo wynoszącym 0,17 współczynniku oporu powietrza Cd. W kabinie uwagę przykuwa utrzymany w purystycznym stylu kokpit z intuicyjnym superekranem i wegańskie materiały, których wcześniej w autach premium nie stosowano. Wykładziny są z włókna bambusowego, uchwyty drzwi z przypominających jedwab włókien biofabrykowanych, fotele wykończono skórą wykonaną z grzybni. Takich innowacyjnych materiałów, sprowadzonych ze start-upów z całego świata, jest w koncepcyjnym modelu Mercedesa-Benza znacznie więcej. Zastępują stosowane dziś produkty ropopochodne i pochodzenia zwierzęcego, zmniejszają wagę auta.
Ten czterodrzwiowy prototyp nosi nazwę Vision EQXX i jest technologicznym studium w pełni elektrycznego samochodu marki, pokazującym jak będą wyglądać i jakie zalety posiadać przyszłe jej modele. Mercedes-Benz ma pionierskie ambicje wytyczania motoryzacyjnej drogi w dobie coraz bardziej ekspansywnej elektromobilności. W końcu to on, 138 lat temu, wynalazł samochód.
Czytaj także: „Tesla odstaje od konkurencji”, „ludzie będą umierać”. Elon Musk snuje kolejne wizje
– Od tamtej pory nieustannie wymyślamy go na nowo – mówił Alexander Henzler, prezes Mercedes-Benz Polska, przedstawiając strategię Ambition 2039, czyli jak Mercedes-Benz widzi przyszłość branzy samochodowej. Na to warszawskie spotkanie latem tego roku zjechało kilkudziesięciu dziennikarzy europejskich.
Aż 1200 km na jednym „zatankowaniu” prądu
Pionierskie ambicje ma wielu europejskich producentów samochodów osobowych, z BMW, Toyotą, Volkswagenem i Renault na czele. A wszystko w kontekście systematycznego zmniejszania śladu węglowego w środowisku naturalnym, zarówno jeśli chodzi o produkcję jak i eksploatację aut.
W strategii Mercedesa-Benza punktem odniesienia dla przyszłych jego osobowych modeli jest właśnie Vision EQXX. Dysponuje zestawem akumulatorów o pojemności około 100kWh, dodatkową energię czerpie ze 117 ogniw słonecznych na dachu, dzięki którym może zwiekszyć swój zasięg o 25 km. Największe wrażenie robią osiągi tego samochodu. Szczególnie dwa: 1200 km realnego zasięgu na jednym naładowaniu baterii i niespełna 10 kWh energii elektrycznej do pokonania 100 kilometrów.
Żadne dziś elektryczne auto nie oferuje takich możliwości. Planowana Tesla Model S Plaid Plus mogła mieć zasięg przekraczający 830 km i byłby to najbardziej efektywny elektryk na rynku, gdyby jego produkcja nie została zarzucona. Prezes Elon Musk uznał, że Model S Plaid jest wystarczająco dobry (628 km).
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS