John Deere twierdzi, że elektryfikacja maszyn budowlanych otwiera zupełnie nowe możliwości przed firmami budowlanymi oraz zwiększa bezpieczeństwo na placach budów.
Takie maszyny, zdaniem amerykańskiego producenta, są o połowę cichsze od ich spalinowych odpowiedników. Dzięki temu firmy budowlane mogą np. prowadzić prace nocą w miejskiej zabudowie.
Cichsza praca elektrycznych maszyn to też łatwiejsza komunikacja pomiędzy operatorem maszyny a współpracującymi z nimi robotnikami oraz większy komfort jego pracy. A to z kolei przekłada się na większy poziom bezpieczeństwa na budowie. Elektryczne maszyny budowlane to również, wg John Deere, znaczące oszczędności. Mogą być droższe w zakupie, ale rzeczywisty koszt ich eksploatacji jest mniejszy niż konstrukcji napędzanych dieslem. Energia jest tańsza od ropy, maszyny elektryczne są też mniej skomplikowane, a to oznacza tańszy i nie tak częsty serwis.
John Deere zobowiązuje się więc, że do 2026 roku wprowadzi do oferty ponad 20 maszyn budowlanych z napędem elektrycznym lub hybrydowym. Budowlańcy szukają też rozwiązań pozwalających im, jeżeli nie zredukować, to przynajmniej utrzymać w ryzach ceny robocizny. Tak uważa np. większość ankietowanych w raporcie „Fundamenty przyszłości” opracowanym przez 4CF The Futures Literacy Company na zlecenie Polskiego Związku Firm Deweloperskich oraz Skanska Residential Develo … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS