A A+ A++

Liczba wyświetleń: 648

Od pewnego czasu lobbyści usiłują wprowadzić do Unii Europejskiej uprawy genetycznie modyfikowane (GMO). Na razie nie udaje się bezpośrednio tego zrobić (poza paroma państwami i zmianami prawa na korzyść upraw tzw. nowego GMO), więc uprawy GMO trafiają do nas z Ukrainy. A czy istnieje alternatywa, która może zwiększyć plony bez chemizacji rolnictwa i genetycznych modyfikacji?

Od lat 1940. w ZSRR i USA prowadzono badania nad stymulacją wzrostu roślin radioaktywnością. Wyniki badań nie były jednoznaczne. Związek Radziecki ogłaszał wielkie sukcesy w zwiększaniu plonów przy stymulacji promieniowaniem jonizującym, a Stany Zjednoczone wręcz przeciwnie [1].

Prowadzone są również badania nad wpływem promieniowania mikrofalowego na wzrost roślin. Niektóre rośliny stymulowane tym promieniowaniem w określonych fazach rozwoju rosną lepiej niż rośliny kontrolne [2].

Wiadomo za to, że ciągłe stosowanie promieniowania mikrofalowego w całym cyklu rozwoju rośliny wpływa na nią niekorzystnie. Badania nad tym stale trwają.

Od ponad stu lat, na peryferiach rolnictwa przemysłowego, rozwija się trend w hodowli roślin pod nazwą elektrokultura [3], gdzie zmiennym i stałym polem elektrycznym i magnetycznym, różnymi typami światła i dźwiękiem stymuluje się wzrost roślin, poprawia wielkość i jakość plonów. Metoda ta może chronić rośliny przed chorobami, owadami i mrozem.

Pionierem elektrokultury był Justin Christofleau, francuski rolnik i wynalazca [4]. Uważał, że poprzez przyłożenie prądu elektrycznego do gleby można stymulować rośliny do szybszego wzrostu i wydawania większej ilości owoców.

Elektrokultura cały czas się rozwija. W drugiej dekadzie XXI wieku firma Agrovolt ogłosiła, że jej urządzenie [5] zwiększa plony o od 60 do 150 procent w czasie krótszym o połowę, wykorzystując energię słoneczną do zwiększenia naturalnego wchłaniania składników odżywczych przez system korzeniowy. Proces ten nie wymaga nawozu, lub jego niewielkie ilości, a rośliny rosną szybciej, przy mniejszym zanieczyszczeniu.

Jak widać – istnieją alternatywy dla chemizacji rolnictwa i wprowadzania GMO do upraw.

Autor: Jacek Jaworski
Źródło: DoPrawdy.info

Przypisy

[1] https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S0033756063800149

[2] https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S1470160X23004090

[3] blog.lege.net/content/StimulatingPlantGrowthWithElectricityMagnetismSound.html

[4] https://electroculturemagazine.com/electroculture-by-justin-christofleau/

[5] https://www.prweb.com/releases/revolutionary_new_green_technology_increases_plant_growth_in_half_the_time/prweb10939911.htm

TAGI: Rolnictwo

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć “Wolne Media” finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji “Wolnych Mediów”. Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułParens International: czołowa klinika medycyny reprodukcyjnej dla europejczyków
Następny artykułKĘTRZYN: KTOŚ NIEZNAJOMY – wystawa prac Jana Kozikowskiego