A A+ A++

Puszcza Niepołomice pokonała Piasta Gliwice 1:0 i jako absolutny beniaminek utrzymała się w najwyższej lidze, kończąc rozgrywki na 12. miejscu. Tuż za nią uplasowała się Cracovia, która na pożegnanie sezonu uległa w Chorzowie Ruchowi 0:2.

Przed ostatnią kolejką jeszcze nie wszystko było jasne. W Białymstoku mieszały się łzy szczęścia i smutku. Jagiellonia zdobyła pierwszy w historii tytuł mistrza kraju, a pokonana Warta Poznań spadła z ekstraklasy. Rzutem na taśmę uratowała się Korona Kielce, która wykorzystała czerwoną kartkę dla piłkarza Lecha Poznań i odwróciła wynik z 0:1 na 2:1. Z ekstraklasą pożegnały się także Łódzki Klub Sportowy i Ruch Chorzów, które przed rokiem razem z Puszczą Niepołomice awansowały z I ligi.

Kolejny wielki sukces Puszczy. Utrzymali się w elicie

Obserwaorzy zastanawiali się, czy i jak przywitają się trenerzy obu drużyn. Tomasz Tułacz i Aleksandar Vuković mieli spięcie w marcu, gdy w Gliwicach dogrywane było spotkanie przerwane w grudniu z powodu śnieżycy. Szkoleniowiec Puszczy miał pretensje m.in. o to, że Serb w przerwie wszedł do szatni sędziów, a jego rywal o machnięcie ręką przez Tułacza. Szkoleniowcy nie szczędzili sobie cierpkich słów (zwłaszcza Tułacz), ale w sobotę przywitali się jak dobrzy znajomi, wspominając przy okazji to, co wydarzało się w czasie pierwszego spotkania. Opiekun Żubrów w jednym z przedmeczowych wywiadów zdradził, że znacznie wcześniej wyjaśnili sobie tamtą sytuację.

W kadrze Piasta zabrakło Jakuba Holubka, Toma Hatelya i Kamila Wiliczka, którzy odchodzą z klubu. Chwilę po rozpoczęciu spotkania błąd popełnił Miłosz Szczepański, podając do Wojciecha Hajdy. Pomocnik Puszczy ruszył prawą stroną w kierunku bramki i zdecydował się na mocny strzał, który był niecelny. Goście mieli dużą przewagę w posiadaniu piłki, ale trudno było im rozbijać dobrze ustawioną drużynę beniaminka. Dwie szanse przyszły w 21. minucie, gdy Ioan-Calin Revenco, a potem Hajda zbyt krótko wybijali piłkę. Uderzenie Szczepańskiego odbił jednak Oliwier Zych, a rozgrywający 300. mecz w ekstraklasie Michał Chrapek uderzył po ziemi koło słupka. Zych znów był podporą gopsodarzy i przed przerwą zapracował na jeszcze wyższą notę, zatrzymując próby Arkadiusza Pyrki i głową Chrapka. W Puszczy dobrą szansę po zagraniu Artura Craciuna z lewej strony i błędzie gliwiczan miał Jakub Bartosz, ale nie trafił w bramkę.

W drugiej połowie Żubry objęły prowadzenie, które dało im trzy punkty. Jin-hyun Lee dośrodkował z lewej na głowę dopiero co wprowadzonego Artura Siemaszki, który wypatrzył jeszcze lepiej ustawionego Kamila Zapolnika. Gospodarze oszukali obronę Piasta i napastnik strzelił swojego piątego gola. Tylko jedna drużyna, Pogoń Szczecin, zdołała wygrać z Puszczą dwa mecze w jej debiutanckim sezonie w ekstraklasie.

Puszcza Niepołomice – Piast Gliwice 1:0 (0:0)

Bramka: Zapolnik (62.).

Puszcza: Zych – Revenco, Craciun, Jakuba Koj (89. Wojcinowicz) – Serafin (88. Poczobut), Walski – Bartosz (60. Siemaszko), Hajda (59. Tomalski), Lee – Zapolnik (82. Firlej).

Piast: Plach – Pyrka, Mosór, Czerwiński, Mokwa (77. Leśniak) – Chrapek (63. Tomasiewicz), Dziczek – Ameyaw (76. Urbański), Szczepański, Kostadinov (63. Krykun) – Felix.

Żółte kartki: Koj, Jakuba, Poczobut– Mosór, Czerwiński.

Sędziował Łukasz Kuźma (Białystok).

Porażka Cracovii w Chorzowie

Trener Cracovii Dawid Kroczek po raz pierwszy od początku dał szansę młodemu Filipowi Rózdze, którego występów od dłuższego czasu bardzo często domagali się kibice. Poza kadrą znalazł się Otar Kakabadze, powołany na Euro 2024 w Niemczech. Między słupkami stanął Lukas Hrosso, o którego odejściu z klubu (razem z czterema innymi zawodnikami) klub poinformował w piątek. Michał Rakoczy oddał Słowakowi opaskę kapitana.  Ruch już do przerwy dokonał dwóch zmian. Pierwsza była planowana – kibice i koledzy mieli okazję godnie pożegnać 38-letniego Tomasza Foszmańczyka, który w ostatnich sezonach wywalczył trzy awane z rzędu – od III ligi do ekstraklasy.

Pod koniec doliczonego czasu spadający z elity Niebiescy objęli prowadzenie po trafieniu głową z pięciu metrów Somy Novothnego, do którego ze stojącej piłki dośrodkował Miłosz Kozak. Od 71. minuty Pasy grały w osłabieniu po czerwonej kartce Andreasa Skovgaarda, gdy piłka była kilkadziesiąt metrów dalej. Duńczyk miał spięcie z Novothnym i uderzył go w twarz. Sędzia wyciągnął też żółtą dla Węgra, który w tej sytuacji nie był bez winy. W 90. minucie Novothny ustalił wynik, wykorzystując sytuację sam na sam z Hrosso po zagraniu Michała Feliksa.

Ruch Chorzów – Cracovia 2:0 (1:0)

Bramki: Novothny (45., 90.).

Ruch: Stipica – Stępiński, Szymański (37. Sadlok), Josema – Dadok (77. Feliks), Starzyński, Foszmańczyk (11. Barański), Wójtowicz – Wilak (77. Bartolewski), Kozak (74. Moneta) – Novothny.

Cracovia: Hrosso – Ghita, Glik, Skovgaard, – Rózga (65. Rapa), Knap (64. Sokołowski), Atanasov (65. Oshima), Jaroszyński – Rakoczy, Makuch (57. Maigaard) – Kallman (84. Bochnak)

Żółte kartki: Novothny, Feliks – Sokołowski.

Czerwona kartka: Skovgaard (71., niesportowe zachowanie).

Sędziował Damian Kos (Gdańsk).

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDiecezja pelplińska ma dwóch nowych kapłanów
Następny artykułPetarda w Młynie Wiedzy