Walka o mistrzostwo Polski toczyła się aż do ostatniej kolejki. Ostatecznie tytuł zgarnęła Jagiellonia Białystok. Drugi był Śląsk Wrocław, a na trzeciej lokacie, ostatniej, która gwarantuje grę w europejskich pucharach, uplasowała się Legia Warszawa.
Co więcej, nowy triumfator ekstraklasy pobił niechlubny rekord pod względem liczby punktów. Zgromadził zaledwie 63 “oczka”. Średnio zdobywał 1,85 punktów na mecz, co jest najgorszym wynikiem w historii w 18-zespołowej ekstraklasie. Do tej pory najgorszym bilansem legitymował się ŁKS Łódź – w sezonie 1997/98 zdobył mistrzostwo, osiągając zaledwie 1,94 punktów na spotkanie. Te statystyki pokazują, że żadna z drużyn nie była stabilna i miała wahania formy. Tych nie mieli kibice, którzy tłumnie przychodzili na stadiony.
Rekord frekwencji w jednym sezonie ekstraklasy pobity. Działacze się chwalą
Jak poinformowali działacze ekstraklasy za pośrednictwem oficjalnej strony, sezon 2023/24 był rekordowym pod względem liczby fanów. “Takiej frekwencji jeszcze nie było w PKO BP Ekstraklasa. W tym sezonie pobiliście wszystkie rekordy i wykreowaliście #ModaNaKibicowanie” – napisali na X.
O jakiej liczbie mowa? Dokładnie 3 764 622 osoby zasiadły na stadionach najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. To aż o 30,8 procent więcej niż w poprzednim sezonie. Jak donoszą działacze, już w lutym przekroczono wynik z minionych zmagań. Ten wynosił 1,97 mln fanów.
– Już poprzedni sezon przyniósł wzrosty frekwencji, wskazując na panującą coraz większą modę na Ekstraklasę. Natomiast wynik frekwencyjny sezonu 2023/24 przekroczył wszelkie oczekiwania. (…). To niesamowity wynik i wielki sukces. W imieniu całej ligi dziękuję wszystkim osobom, które dopingowały piłkarzy na żywo. Gratuluję kibicom, a także wszystkim Klubom. To dzięki pracy wielu osób w każdym klubie PKO Bank Polski Ekstraklasy możemy z zadowoleniem obserwować coraz większe liczby kibiców na stadionach – mówił Marcin Animucki, prezes ekstraklasy.
Jeszcze jeden rekord został pobity
Najwięcej fanów zgromadziło starcie 29. kolejki, w którym Ruch Chorzów mierzył się z Widzewem Łódź. Wówczas na stadionie pojawiło się aż 49 514 osób, co jest rekordem rozgrywek, jeśli chodzi o frekwencję na pojedynczym spotkaniu.
Tak więc kibice nie zawiedli, a zainteresowanie ekstraklasą rośnie z roku na rok. Mimo krytyki pod adresem wielu drużyn i piłkarzy fani tłumnie przychodzili na stadion, by ich dopingować. O tym, czy podobnie będzie w kolejnym sezonie, przekonamy się już za kilka miesięcy. Rozgrywki startują 19 lipca.
Zabraknie w nich wspomnianego Ruchu, ŁKS-u Łódź i Warty Poznań. To właśnie te drużyny spadły z ekstraklasy i zagrają w I lidze. Z zaplecza awansowały z kolei Lechia Gdańsk i dość sensacyjnie GKS Katowice. O trzeci bilet w barażach powalczą Arka Gdynia, Motor Lublin, Górnik Łęczna i Odra Opole.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS